Wtedy na wschodnim skraju niestrzeżonego od ponad godziny kąpieliska (ratownicy pracują do godz. 18) wysokie fale porwały chłopca, który jak wynika z relacji ojca - (policjanta z Podkarpacia), bawił się z 12-letnim bratem stojąc w wodzie tuż przy brzegu.
Ojciec miał spuścić dzieci z oka tylko na chwilę, sięgając po aparat fotograficzny. W dzień tragedii obowiązywał zakaz kąpieli. Stan morza wahał się od 4 - 5 stopni w skali Beauforta.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?