Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uaktywnili się internetowi szantażyści. Grożą ujawnieniem kompromitujących materiałów

Joanna Boroń
Joanna Boroń
Czytelnicy alarmują, że na swoich skrzynkach mailowych znajdują maile o niepokojącej treści. Szantażysta żąda pieniędzy w zamian za zachowanie w sekrecie rzekomo kompromitujących materiałów.
Czytelnicy alarmują, że na swoich skrzynkach mailowych znajdują maile o niepokojącej treści. Szantażysta żąda pieniędzy w zamian za zachowanie w sekrecie rzekomo kompromitujących materiałów. archiwum
"Wiem, że to nieprzyjemne zaczynać rozmowę od złych wieści, ale nie mam wyboru. Kilka miesięcy temu, uzyskałem dostęp do twoich urządzeń, które używasz do przeglądania internetu — tak zaczyna się mail od internetowego szantażysty, który próbuje od adresata wyłudzić 5,5 tysiąca złotych za to, że nie ujawni w sieci rzekomo kompromitujących materiałów o pornograficznym charakterze. Dostaliście takiego maila? Nie płaćcie!

Nasi czytelnicy alarmują, że na swoich skrzynkach mailowych znajdują maile o niepokojącej treści. Szantażysta żąda pieniędzy w zamian za zachowanie w sekrecie rzekomo kompromitujących materiałów.

By się uwiarygodnić, oszust opisuje jak to niby udało mu przejąć wrażliwe materiały:

"Oto historia tego, jak to było możliwe: Na początku wykupiłem od hakerów dostęp do wielu kont pocztowych (w dzisiejszych czasach jest to naprawdę prosta rzecz do zrobienia w sieci).

W rezultacie mogłem łatwo zalogować się na Twoje konto pocztowe (XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX).
Tydzień później zainstalowałem trojana w systemach operacyjnych wszystkich urządzeń, których używasz do otwierania poczty elektronicznej. Szczerze mówiąc, było to dość proste (ponieważ otwierasz linki z wiadomości ze skrzynki mailowej). Wszystko, co genialne jest dość proste. 。゚・ (>﹏<) ・゚。
Moje oprogramowanie umożliwia mi dostęp do wszystkich kontrolerów twoich urządzeń, takich jak mikrofon, klawiatura i kamerka. Mogę łatwo pobrać na moje serwery wszystkie twoje prywatne informacje, w tym historię przeglądania stron internetowych i zdjęcia. Mogę bez trudu uzyskać dostęp do wszystkich twoich komunikatorów, kont na portalach społecznościowych, e-maili, listy kontaktów oraz historii czatów. (...) Dlatego już teraz możesz się domyślać, dlaczego przez cały ten czas pozostawałem niewykryty.

Zbierając informacje o tobie, nie mogłem nie zauważyć, że jesteś prawdziwym fanem stron z treściami dla dorosłych. Uwielbiasz odwiedzać strony porno i przeglądać filmy erotyczne, jednocześnie sprawiając sobie przyjemność. Mógłbym nagrać kilka sprośnych płyt z tobą w roli głównej... Jeśli nadal nie doceniasz powagi moich intencji, to wystarczy kilka kliknięć myszką, abym przekazał twoje filmy wszystkim krewnym, a także przyjaciołom i kolegom. Mogę również sprawić, że te filmy staną się publicznie dostępne. Szczerze myślę, że nie bardzo chcesz, aby tak się stało, biorąc pod uwagę specyfikę filmów, które lubisz oglądać (oczywiście wiesz, co mam na myśli), wszystkie te zboczone treści mogą stać się dla ciebie źródłem poważnych kłopotów.

Jednakże nadal możemy rozwiązać tę sytuację w następujący sposób: Wszystko, co jesteś zobowiązany zrobić, to jednorazowy przelew 5500 zł na moje konto (lub kwota stanowiąca równowartość bitcoinów w zależności od kursu walut w momencie przelewu), a po zakończeniu transakcji od razu usunę wszystkie zboczone treści, które cię demaskują. Po tym możesz nawet zapomnieć, że trafiłeś na mnie. Co więcej, przysięgam, że wszystkie szkodliwe programy zostaną usunięte również z wszystkich twoich urządzeń.

Nie miej wątpliwości, że spełnię swoją obietnicę. Jest to naprawdę świetna oferta w rozsądnej cenie, biorąc pod uwagę, że zużyłem sporo energii, aby sprawdzić swój profil, a także ruch w sieci w dłuższym okresie czasu."

Oszust przestrzega też by: nie informować policji, znajomych, nie reinstalować systemu, nie próbować go oszukać, ani nawet odpisywać na maila. Grozi, że takie działanie może mieć poważne konsekwencje. Jakie? Opublikowanie wrażliwych materiałów.

- To zwykłe internetowe oszustwo — uspakaja Rafał Skoczylas, oficer prasowy koszalińskiej komendy. - Tego typu maile od lat krążą w wirtualnej rzeczywistości.

- Proceder takiego szantażu najczęściej przybiera formę listu od szantażysty, który twierdzi, że wie o nas wszystko, ponieważ od dawna kontroluje nasze urządzenia, a nawet nas podgląda i podsłuchuje. Prawie zawsze pojawia się groźba ujawnienia jakichś kompromitujących danych lub przechwyconego filmu z naszej kamerki internetowej, na przykład w trakcie odwiedzania przez nas stron www dla dorosłych. Mail jest tak skonstruowany, że trafia w jakiś nasz czuły punkt. Jeśli nie odwiedzamy stron dla dorosłych, to może trzymamy na komputerze jakieś ważne dokumenty, może intymne zdjęcia lub nagrania. Oszust stara się wmówić nam, że ma na nas „haka” i oczywiście chce się z nami dogadać — wyjaśnia.

- Stawka za milczenie wynosi nawet kilka tysięcy złotych w bitcoinach. Do wiadomości dołączony jest często poradnik jak wykonywać wpłaty na wirtualne portfele bitcoinowe, ale ten szantażysta miły i uczynny, nawet nam wszystko wyjaśni. Maile z szantażem mogą zawierać w tytule wulgarne słowa, w treści oszust może nam podać nasze prawdziwe hasło do skrzynki mailowej, napisze też, że każda zmiana hasła zakończy się niepowodzeniem, bo jego hackerskie oprogramowanie od razu prześle mu nowe hasło. Możliwości jest sporo, ale wspólnym mianownikiem wszystkich tych prób szantażu jest fakt, iż to zwykła manipulacja i nieprawda — tłumaczy Rafał Skoczylas. - Szantaże internetowe są prowadzone „na ślepo”. Taka sama wiadomość rozsyłana jest do tysięcy użytkowników. Szantażysta nie posiada informacji, o których pisze w wiadomości, licząc, że ofiara się nabierze i dla świętego spokoju zapłaci. Jeśli w wiadomości pojawia się nasze hasło, to najprawdopodobniej pochodzi z większego wycieku danych i zmiana hasła na nowe, spełniające standardy bezpieczeństwa powinno rozwiązać problem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera