Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ucieczka z naszej-klasy

DAWID BARANOWSKI
Nasza-klasa proponuje nam nachalnie tak zwane super-okazje, super-specjalne oferty kredytowe z super-promocją - mówi Agnieszka Grynkiewicz.
Nasza-klasa proponuje nam nachalnie tak zwane super-okazje, super-specjalne oferty kredytowe z super-promocją - mówi Agnieszka Grynkiewicz. Fot. Dawid Baranowski
Rok temu chyba nie było osoby, która by nie przyklaskiwała idei naszej-klasy. Teraz coraz więcej osób likwiduje lub chce zlikwidować swoje profile.

Powód? Przede wszystkim naładowanie serwisu reklamami i niechęć utrzymywania
sztucznych znajomości.

W zeszłym roku do portalu dołączyło 700 tysięcy internautów. Teraz codziennie loguje się na nim osiem milionów osób. Pomimo wciąż dużego zainteresowania
serwisem, coraz więcej osób nie chce już być w tej samej klasie i likwiduje swój
profil.

Znamy się tylko z portalu

- Swój profil założyłam rok temu i na początku mi się podobało - przyznaje Małgorzata Wierzejewska z województwa zachodniopomorskiego. - Chyba tak jak większość zainteresowanych naszą-klasą odnowiłam kontakt z ludźmi, których nie widziałam nawet kilkanaście lat. Szybko się jednak okazało, że kontakt zakończył się na przyjęciu zaproszenia w internecie, bo wszyscy prześcigają się w tym, kto ma więcej osób na swoim profilu. W dniu, kiedy likwidowałam konto, miałam 420 "przyjaciół", z czego prawdziwy kontakt utrzymywałam maksymalnie z 20 osobami. Z tymi, z którymi widuję się teraz - wyjaśnia koszalinianka. - To było na zasadzie znajomi - znajomi znajomych - znajomi znajomych znajomych. Cała masa kontaktów utrzymywanych na siłę. Chodziło się razem do klasy, to trzeba się dodać.

Podobne doświadczenia z naszą-klasą ma również Monika Łabędzka,
która założyła konto trzy miesiące po tym, jak powstał serwis.

- Miałam 300 znajomych, ale prawdziwy kontakt utrzymywałam zaledwie z kilkunastoma osobami. Głównie z tymi, z którymi i tak widuję się na co dzień.
Z pozostałymi nie miałam o czym rozmawiać. Niektórzy przez te kilka czy kilkanaście
lat całkowicie się zmienili. Może dlatego brakowało nam wspólnych tematów - tłumaczy.

Nasza klasa i nasz kredyt

Część internautów zlikwidowała swoje konta z bardziej prozaicznego powodu. Jak
twierdzą, przyczyną ich ucieczki z wirtualnej klasy była coraz większa komercjalizacja
społecznościowego serwisu.

- To mnie drażniło najbardziej - mówi Agnieszka Grynkiewicz. - Założyłam swój profil jakieś trzy miesiące temu. Krótko po tym zaczęło się wyciąganie kasy. Trzeba płacić za sprawdzenie więcej niż trzech osób, ostatnio chodzących po twoim profilu. Za wysyłanie ikonek również.

- Do tego nasza-klasa proponuje nam nachalnie tak zwane super-okazje, super-
specjalne oferty kredytowe z super-promocją - tłumaczy.

Podobnego zdania jest Paweł Jankowski.

- Muszę przyznać, że jestem tym poirytowany - mówi. - To jest główny powód, dla którego rozważam usunięcie swojego profilu.

Moja teczka w internecie

Część internautów obawia się też inwigilacji ze strony firm badających rynek, agencji
marketingowych i rekrutacyjnych.

- Dowiedziałem się od kolegi, który pracuje w firmie rekrutującej, że kandydaci
przed zaproszeniem na rozmowę sprawdzani są właśnie na naszej-klasie - mówi właściciel profilu. - Dowiedziałem się też, że pracownicy takiej firmy sprawdzają rodzinę kandydata i jego znajomych. Nie chcę mieć swojej teczki w internecie, dlatego zlikwidowałem konto.

Oczywiście firmy nie przyznają do takich działań, jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy
się, że jest to popularna praktyka.

Autopromocja i rozpad rodziny

- Z pomocą naszej-klasy niektórzy próbują się promować - mówi Monika Łabędzka.
- To istny plebiscyt, kto ma lepszy samochód, chłopaka, męża lub był na droższych
wakacjach - wyjaśnia.

- To ja z moją mamą, to ja z moim psem, to mój syn z panią od polskiego... Takie podpisy pod zdjęciami to norma na naszej-klasie - zauważa Małgorzata Wierzejewska. - Odnoszę wrażenie, że niektórzy mają swoje profile tylko dlatego, żeby się czymś pochwalić. Jak nie wakacjami, to zajmowanymi stanowiskami.

Jak podkreślają psycholodzy, działają tu typowe mechanizmy autopromocji.

- Większość osób chce siebie przedstawić w jak najlepszym świetle - wyjaśnia Włodzimierz Wawrzynowski, psycholog z koszalińskiej Polikliniki. - Ktoś, kto kończył
szkołę15-20 lat temu i wypracował sobie pewien status, może chcieć się nim pochwalić przed swoimi szkolnymi kolegami. Jest jednak coś, co w większym stopniu zagraża użytkownikom naszej-klasy - zwraca uwagę psycholog. - To chęć cofnięcia się do szkolnych lat, kiedy byliśmy piękni i młodzi. Spotkania klasowe
dają okazję do odnowienia dawnych miłosnych fascynacji. To prowadzi do oddalania się współmałżonków i w rezultacie do rozpadu rodziny. Takich przypadków jest bardzo dużo.

Pod presją środowiska

- W dniu, w którym zlikwidowałam swój profil dotarło do mnie, że zbyt dużo osób
wie o mnie prawie wszystko - mówi Małgorzata Wierzejewska. - Co robię, jakie mam
wykształcenie, jakie szkoły skończyłam, z kim się przyjaźnię. Poza tym zaczęło to
pochłaniać zbyt dużo czasu. Oglądanie profili znajomych, wyszukiwanie ludzi o tym samym nazwisku. Wykasowałam się miesiąc temu. I słowo daję, że godzinę później napisało do mnie ze 20 osób z pytaniem, dlaczego. W tym samym
momencie uświadomiłam sobie, że tak naprawdę dołączyłam do naszej- klasy
za namową innych, pod presją środowiska. Wypisałam się wskutek świadomej, indywidualnej decyzji i nie żałuję.

Tego kroku nie żałuje także Monika Łabędzka.

- Przez moment zwątpiłam i na nowo założyłam konto - mówi. - Szybko zlikwidowałam je znowu. Tylko się utwierdziłam, że to nie ma sensu.

Nasza-klasa się nie boi

Pomimo iż coraz więcej osób decyduje się na zlikwidowanie swojego profilu, przedstawiciele portalu nasza-klasa.pl nie obawiają się spadku popularności.

- Serwis nie traci zainteresowania internautów - twierdzi Joanna Gajewska,
rzecznik naszej-klasy. - Od początku jego istnienia część osób likwidowała swoje
konta - to proces jak najbardziej naturalny. Różne statystyki, m.in. czas spędzony
na stronie oraz liczba odsłon klikanych w ciągu miesiąca pokazują, że nasza-klasa jest niekwestionowanym liderem w polskim Internecie. W ciągu miesiąca nasi userzy klikają ponad 14 miliardów odsłon i liczba ta stale rośnie, nie byłoby to możliwe, gdyby spadek liczby użytkowników był znaczący.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera