Wyniki konkursu
Wyniki konkursu
Podczas sesji ogłoszono wyniki konkursu dla szkół ponadgimnazjalnych "Ignacy Jeż - Biskup Uśmiechu", który dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych z terenu diecezji zorganizowało Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. I miejsce zajęła Krystyna Lenz (II LO Koszalin), II - Patrycja Jażewicz (II LO Słupsk), III - Aleksandra Czapiewska (II LO Słupsk).
W holu ratusza została otwarta wystawa poświęcona kardynałowi. Tu można zobaczyć zdjęcia oraz przeczytać o latach dzieciństwa, niewoli w Dachau, ale też latach posługi kapłańskiej, a także o tym, jakim kardynał był prywatnie (są m. in. zdjęcia z polowań z jego udziałem). Są tu także utrwalone chwile ostatniego pożegnania duchownego - kardynał zmarł 16 października 2007 roku, a chowany był 22 października.
- Otwieram tę wystawę, żeby można było przystanąć tu na chwilę, popielgrzymować ileś lat wstecz - mówił biskup diecezji koszalińsko - kołobrzeskiej ks. Edward Dajczak. - Bo przecież ta historia jest pisana też życiem wielu z państwa, to nie jest tylko historia tego jednego człowieka. To historia biskupa tej ziemi, który poprzez otwarte serce miał bardzo wiele kontaktów z ludźmi, więc każdy, kto tu żyje, w wielu fotografiach, jak w odbiciu, zobaczy tamtą chwilę, również swoją...
Na wczorajszym spotkaniu było liczne grono duchownych diecezji, ale też parlamentarzystów i samorządowców z regionu.
- Kiedy patrzy się na życie kardynała Ignacego Jeża, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że byłoby ono doskonałą kanwą filmowego scenariusza - mówił prezydent Koszalina Piotr Jedliński. - W tle były przecież dwie wojny światowe, okres komunizmu i stan wojenny. A na tym tle wielki człowiek - przedwojenny harcerz, więzień obozu koncentracyjnego, uczestnik Soboru Watykańskiego II, organizator i pierwszy biskup Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej, przyjaciel świętego Jana Pawła II, a na dodatek kawaler przyznawanego przez dzieci Orderu Uśmiechu.
Każdy, kto miał okazję i przyjemność rozmawiać z kardynałem Jeżem, nie może zapomnieć jego pogody ducha i poczucia humoru. Mimo doświadczeń, które nie jednego potrafiłyby złamać, nie stracił wiary w Boga i wiary w ludzi. Jak sam mówił, życie to swego rodzaju przygoda, na którą kieruje człowieka Bóg. I z tej przygody trzeba wyciągać to, co najlepsze. I tak właśnie robił Ignacy Jeż.
Wspomnienia o kardynale czytał Jerzy Walczak, dziennikarz tygodnika "Niedziela" i autor książki "Ignacy Jeż - Biskup Uśmiechu", m. in. o niewoli w Dachau: - Tylko boskiej opatrzności zawdzięczam, że przeżyłem. Byłem bliski śmierci, ale Pan Bóg zachował mnie przy życiu - przytaczał słowa kardynała Jeża.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?