Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulgi w Szczecinku pod lupą fiskusa

(r)
W styczniu pani Zofia Krawczyk stała się właścicielką karty "Aktywni 60 plus” nr 1000.
W styczniu pani Zofia Krawczyk stała się właścicielką karty "Aktywni 60 plus” nr 1000. Rajmund Wełnic
Karta "Aktywni 60 plus", dzięki której seniorzy ze Szczecinka mogą korzystać z licznych ulg, bije rekordy popularności. Tymczasem izby skarbowe w kraju zaczęły się przyglądać podobnym kartom wydawanym przez samorządy, czy aby bonusy z ich tytułu nie powinny być… opodatkowane.

W dwa miesiące szczecinecki ratusz wydał ponad 2,5 tysiąca kart "Aktywni 60 plus" dla osób, które ukończyły 60. rok życia. I każdego dnia po kolejne zgłasza się średnio 60 osób. Nic dziwnego, bo karata daje prawo do licznych zniżek w sklepach, punktach usługowych, lokalach gastronomicznych, kinie, na basenie itp.. Sukces karty robi wrażenie, gdy zważymy, że w całym Szczecinku mieszka około 8 tysięcy ludzi po 60-tce.

Tymczasem koło kart bonusowych wydawanych w wielu miastach zaczyna się kręcić fiskus. - Dowiedziałem się właśnie, że izby skarbowe wpadły na wspaniały pomysł opodatkowania uzyskiwanych bonusów przez rodziny wielodzietne korzystających z wszelakich ulg i upustów, a przyznanych im przez gminy z tytułu kart dużych rodzin - mówi jeden z naszych Czytelników ze Szczecinka. - Miało być prorodzinnie i w ogóle pięknie, aż do momentu, gdy warszawska izba skarbowa zinterpretowała fakt uzyskiwania takich bonusów za jawny przykład nieopodatkowanych dotychczas przychodów. Czyli posiadając taką kartę w Gdańsku powinienem zapłacić podatek od ulgowego wyjścia z rodziną do kina, aquaparku, czy do zoo…

Nasz Czytelnik martwi się, że fiskus weźmie teraz pod lupę wydawaną przez szczecinecki samorząd na podobnej zasadzie kartę seniora. - To byłoby jakieś kuriozum, już widzę te okienka na pływalni wydające PIT-y seniorom - ubolewa.

O sprawę pytamy Małgorzatę Brzozę, rzeczniczkę prasową Izby Skarbowej w Szczecinie, która odsyła nas do oficjalnego komunikatu Ministerstwa Finansów. Wynika z niego, że osoby, które uzyskały ulgi zgodnie z uchwałami gmin o przyznaniu pomocy określonej grupie społecznej, nie uzyskują z tego tytułu przychodu i nie muszą płacić podatku dochodowego. Resort wystąpił też do szefa Izby w Warszawie o przesłanie akt sprawy celem weryfikacji i uchylenia - w razie stwierdzenia błędu - jego interpretacji. - Trudno mi w tej chwili odnieść się do sytuacji w Szczecinku, ale sugerowałabym podjęcie stosownej uchwały przez Radę Miasta lub zwrócenie się do MF o jej interpretację - radzi Małgorzata Brzoza.

Sęk w tym, że szczecinecka karta nie została wprowadzona właściwie żadnym aktem prawnym. Jej regulamin oparty na dobrowolnym akcesie różnych podmiotów chcących dawać upusty seniorom opracowano w Samorządowej Agencji Promocji i Kultury. - Miasto i SAPiK logistycznie i organizacyjnie wspiera tę inicjatywę zachęcając przedsiębiorców do przystępowania do programu - mówi Kamil Klimek, szef Agencji.

- Izba skarbowa zakwestionowała ulgi, które oferowane są przez podmioty gospodarcze, będące samorządowymi agendami, czyli miejskimi przedsiębiorstwami, aczkolwiek nie sądzę, aby pod naporem krytyki ten pomysł się ostał - uważa Tomasz Czuk, rzecznik prasowy ratusza w Szczecinku. - W naszym przypadku ulgi ustanowione zostały przede wszystkim przez prywatne podmioty gospodarcze. To tak jakbyśmy przy promocyjnym zakupie lodówki, płacili podatek od udzielonego rabatu! Sprawa jest oczywiście kuriozalna i najprawdopodobniej znajdzie swój finał w NSA.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!