Co prawda stanowisko komisji miało tylko charakter życzeniowy, ale wyznaczało pewien kierunek oczekiwań wobec wójta gminy Jerzego Kołakowskiego, w którego rękach były dalsze losy Artura Baranowskiego, dyrektora placówki.
Komisja Spraw Społecznych rozpoczęła prace po tym, gdy do rady gminy zaczęły napływać niepokojące sygnały o wewnętrznych problemach w Gminnym Ośrodku Kultury a ich kulminacją było październikowe spotkanie komisji z dyrektorem Baranowskim oraz zainteresowanymi sprawą mieszkańcami. Na nim swoje odejście z placówki zapowiedział Jan Sokolnicki, instruktor muzyczny i kierownik Młodzieżowej Orkiestry Strażackiej "Morka".
Przyjęte jednogłośnie stanowisko Komisji Spraw Społecznych poddano głosowaniu ogółu radnych na wczorajszym posiedzeniu połączonych komisji. Z trzynastu obecnych na posiedzeniu, za przyjęciem stanowiska zagłosowało tylko czterech radnych klubu "Ponad Podziałami": Anna Britzen, Wioletta Tomoń, Marek Rojek i Stefan Dymański. Pięciu radnych było przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu.
Wśród radnych, którzy wstrzymali się od głosu był przewodniczący wspomnianej komisji Robert Saraban (Sami Swoi), który podczas jej prac opowiedział się za potrzebą zmiany dyrektora. Swoją decyzję uzasadnia tak:
- "Wypracowane trzy tygodnie temu stanowisko nie oddaje już w mojej ocenie sytuacji na dzień dzisiejszy. Od spotkania sprzed miesiąca odbyło się wiele imprez zorganizowanych przez GOK. Posiadam również informację, że poprawie uległy relacje pomiędzy dyrektorem a pracownikami. Komisja jednak nadal będzie wyczulona na problemy w GOK-u".
Z wyniku głosowania powinien być zadowolony Artur Baranowski, którego pozycja w Gminnym Ośrodku Kultury wydaje się niezagrożona.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?