W Mielnie tonął 28-latek z Wielkopolski. Akcja ratunkowa trwała ponad 40 minut [zdjęcia]

Do wypadku doszło w Mielnie na plaży głównej. Około godz. 13:30 mężczyzna zaalarmował ratowników, że jego kolega się topi. Walka o życie trwała ponad 40 minut. W sobotę na mieleńskiej plaży było pełne słońce, wiał wiatr, więc były lekkie fale, temperatura wody sięgnęła 19 stopni Celsjusza i przekraczała o dwa temperaturę powietrza, dlatego amatorów kąpieli nie brakowało. Na głównej plaży w Mielnie z kuzynem był i 28-letni turysta z Wielkopolski. Mężczyzna poszedł się kąpać. To inny kąpiący zauważył, że 28-latek zanurkował i nie wypływa na powierzchnię wody. Zaalarmował ratowników, którzy natychmiast ruszyli do wody. Była godz. 13.30. Plażowicze podnieśli się z leżaków i ręczników. Tłum obserwował akcję ratunkową. Ratownicy nurkowali, szukając pod wodą topielca. Znaleźli go przy falochronach, wyciągnęli z wody i zaczęli reanimować na brzegu. Do ratowników WOPR dołączyli ratownicy pogotowia. Ponad pół godziny walczyli o przywrócenie akcji serca 28-latkowi. W tym czasie do plaży zbliżał się już śmigłowiec, który miał wylądować na plaży. By mógł to zrobić plażowicze musieli zejść z plaży. Na szczęście zdecydowana większość rozumiała powagę sytuacji i w kilka minut plaża przy głównym wejściu opustoszała. Akcja ratunkowa trwała jeszcze kilkanaście minut, zanim ostatecznie 28-latek został wniesiony na noszach do śmigłowca, który przetransportował go do koszalińskiego szpitala. Stan mężczyzny jest ciężki. Prawdopodobnie podczas morskiej kąpieli 28-latek był pod wpływem alkoholu. To była pierwsza akcja ratunkowa tego lata na mieleńskich plażach. Ratownicy apelują do turystów, by nie pili alkoholu przed wejściem do Bałtyku, nie wypływali poza strefy oznaczone bojkami i wzięli pod uwagę fakt, że woda to żywioł i należy czuć przed nim respekt.