Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W regionie dotąd nie odnotowano zatrucia grzybami

Radosław Brzostek
Pan Rafał z Koszalina od lat zbiera grzyby z całą rodziną. - Zbieramy tylko te, które znamy i wiemy, że są jadalne. Więc w grę wchodzi tylko kilka gatunków. Z mniej znanymi nie eksperymentujemy. Nie warto ryzykować - mówi.
Pan Rafał z Koszalina od lat zbiera grzyby z całą rodziną. - Zbieramy tylko te, które znamy i wiemy, że są jadalne. Więc w grę wchodzi tylko kilka gatunków. Z mniej znanymi nie eksperymentujemy. Nie warto ryzykować - mówi. Radosław Brzostek
Sezon grzybowy w pełni. W tym roku grzybiarze są ostrożniejsi. W regionie jak dotąd nikt nie zatruł się grzybami. Ale pamiętajmy: drobny błąd lub niewiedza mogą skończyć się tragedią

W naszym województwie skomplikowaną operację przeszła własnie pierwsza ofiara grzybów. Był to 28-letni mieszkaniec okolic Zielonej Góry, który zatruł się muchomorem sromotnikowym i tylko przeszczep mógł mu uratować życie. Operację przeprowadzono w szczecińskim szpitalu.

W powiecie koszalińskim sezon na grzyby rozpoczął się spokojnie. - Nie mieliśmy w tym roku zatruć - informuje Elżbieta Gruchała z koszalińskiego sanepidu. - Zbieracze są ostrożniejsi, mają większą wiedzę. Ci, którzy nie są pewni zawartości koszyka przychodzą do nas i nasz pracownik sprawdza grzyby. Sporo osób korzysta z naszej pomocy. Było u nas małżeństwo. Żona, mimo zapewnień męża, miała wątpliwość, czy aby grzyb, który on włożył do koszyka, jest jadalny. Wątpliwości rozwialiśmy. I w tym roku, jak na razie, nikt nie przyszedł do nas z muchomorem sromotnikowym czy innym trującym grzybem. A w przeszłości często się to zdarzało - podkreśla nasz rozmówczyni.

Zostań królem grzybobrania! Weź udział w naszym plebiscycie!

Na targowiskach zwykle dyżuruje klasyfikator grzybów i za drobną opłatą wystawia atest, który jest podstawą do ich legalnej sprzedaży. Kupujący powinni wymagać od sprzedawców takiego atestu. Dla własnego bezpieczeństwa. Pamiętajmy - muchomora sromotnikowego można pomylić z kanią, a jego młody owocnik nawet z pieczarką. Do tego muchomor nie ma gorzkiego smaku jak większość niejadalnych, ale nie trujących grzybów. Jak choćby goryczak, którego łatwo pomylić z prawdziwkiem. Dodany do sosu na pewno zepsuje smak. Nie należy też zbierać olszówki. Zaliczana jest już do grzybów nie tylko niejadalnych, ale i trujących.

- Ogólna zasada jest taka, nie zbieramy grzybów blaszkowych, których spód kapelusza przypomina rozkładaną parasolkę - dodaje Elżbieta Gruchała. - Pewne i bezpieczne są rurkowe, do których zalicza się m.in. prawdziwek. Ich kapelusz ma pod spodem drobniutkie rureczki. Poza tym owocnik musi być wyrośnięty, dojrzały. Z młodymi łatwo o pomyłkę. Warto też pamiętać, że grzyby powinny być tylko dodatkiem do jakiejś potrawy. Najadanie się nimi może mieć opłakane skutki dla naszego układu trawienia. Zresztą grzyby nie mają żadnych wartości odżywczych, a jedynie te smakowe. Nie dawajmy więc ciężkostrawngrzybów dzieciom - przypomina.

Gdy po zjedzeniu grzybów występują: nudności, bóle brzucha, biegunka, skurcze mięśni, podwyższona temperatura, należy wywołać wymioty i jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Warto też wiedzieć, że przy zatruciach muchomorem sromotnikowym występuje faza pozornej poprawy, po której stan chorego gwałtownie się pogarsza. Wezwany w porę lekarz może uratować mu życie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!