Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Samoobronie seksafera

(mas)
Na pierwszym plania posłowie Lepper i Łyżwiński - bohaterowie wczorajszego skandalu. Czy cynicznie wykorzystywali seksualnie swoje podwładne czy też stali się ofiarami pomówienia?
Na pierwszym plania posłowie Lepper i Łyżwiński - bohaterowie wczorajszego skandalu. Czy cynicznie wykorzystywali seksualnie swoje podwładne czy też stali się ofiarami pomówienia? Fotorzepa
- Ja znam mojego męża i wierzę mu - powiedziała nam Irena Lepper. Wczoraj wicepremier stał się bohaterem seksafery na całą Polskę!

"Gazeta Wyborcza" w artykule “Praca za seks w Samoobronie" zamieściła wyznania Anety K., byłej radnej sejmiku. Krawcowa z regionu łódzkiego opowiada, jak pięła się po szczeblach kariery w Samoobronie. Twierdzi, że w zamian za stanowiska musiała świadczyć usługi seksualne posłowi Stanisławowi Łyżwińskiemu oraz wicepremierowi i posłowi z regionu koszalińskiego Andrzejowi Lepperowi (szczegóły w ramce)
- To śmieszne, co napisała “Wyborcza" - komentuje Irena Lepper. - Znam mojego męża. Jesteśmy 30 lat po ślubie. Wkrótce będziemy obchodzić kolejną rocznicę. Ja się z tego śmieję. Irytuje się natomiast tym, że gazety zakłócają jej spokój w domu w poddarłowskim Zielnowie i pytają o męża. - Jak była kampania samorządowa, wybory na prezydenta, to jakoś byłam niezauważana. A teraz, jak wybuchła afera, to wszyscy chcą o tym ze mną rozmawiać. Już nic więcej nic nie powiem.

Wyznanie Anety K.

Wyznanie Anety K.

"Przewodniczący kazał mi iść pod prysznic. Potem doszło do zbliżenia. Spędziliśmy w jego pokoju całą noc. Rano powiedziałam, że muszę wracać do domu. I przewodniczący wezwał kierowcę, który mnie odwiózł" - opowiedziała Aneta K. dziennikarzowi. Dwa dni później dostała posadę wicedyrektora biura poselskiego Łyżwińskiego. Jak mówi, że by pracę utrzymać, musiała z Łyżwińskim nadal sypiać. Poseł miał też proponować jej oraz jej współpracownicy udział w łóżkowym trójkącie. Aneta K. awansowała na szefa biura, potem została radną. To było cztery lat temu. Wtedy też... “Było jeszcze jedno zbliżenie z przewodniczącym Lepperem - opowiada Aneta K. - Byłam już dyrektorem biura i Łyżwiński zadzwonił z Warszawy, że mam pojechać, bo szef ma ochotę. I przyjechała po mnie sejmowa lancia z kierowcą. Spędziłam noc z Lepperem i po wszystkim zostałam odwieziona do domu."

Na ile można dać wiarę słowom Anety K.? Dziś trudno przesądzać. Kobieta mówi, że opowiedziała o wszystkim, bo nie chce dłużej utrzymywać tajemnicy, bo czuje się wykorzystana i oszukana. W tych wyborach też startowała do sejmiku, nie dostała się. Przyznaje, że Łyżwiński odsunął ją na boczny tor. "Gazeta" podaje, że molestowanych młodych kobiet, które dostały pracę w Samoobronie, jest więcej.
- Praca w Samoobronie za seks? Czy ktoś słyszał, że poseł Łączny nagabuje w ten sposób kogokolwiek - mówi nam Jan Łączny, poseł z regionu koszalińskiego, jeden z najbliższych współpracowników wicepremiera. - To największa obrzydliwość, jaką można było zrobić. A najgorsze, że sprawa uderza w najbliższych Leppera. Ja zawsze mówiłem i powtórzę: Leppera będę wskazywał jako przykład dla wszystkich. A taki atak na Samoobronę tylko zdeterminuje nas do walki o pozycję w kraju i tyle.
Sam Lepper mówi o Anecie K., że “z tą panią nie miał nic wspólnego pod względem seksualnym". Zaprzecza, że doszło do molestowania i twierdzi, że to prowokacja wymierzona w koalicję i rząd. - Wobec mojej osoby jest to nieprawda. Wobec Łyżwińskiego ja nie wiem, ja z nim nie mieszkam na stałe, na co dzień z nim nie jestem, ja jego biura nie prowadzę i nie wiem, czy coś takiego on proponował tej pani, czy korzystał z usług. Natomiast wobec mojej osoby jest to prowokacja, całkowita nieprawda - zapewniał wczoraj dziennikarzy Andrzej Lepper.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi na polecenie prokuratora krajowego już wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego wykorzystywania seksualnego kobiet przez liderów Samoobrony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!