Statuetki Mocarza rozdano w piątkowy wieczór już po raz szósty.
I trzeba przyznać, że tytuł piosenki pasował jak ulał do dobrej roboty, jaką nominowani przedsiębiorcy wykonują w tych trudnych czasach kryzysu.
Bo nie tylko walczą o utrzymanie się na powierzchni, ale też rozwijają swoje biznesy, wprowadzają nowe produkty, czy też wykorzystują problemy innych. Tak jak szczecinecka Elda-Eltra, fabryka sprzętu elektrotechnicznego, która sama boleśnie odczuła spadek produkcji.
- A mimo to udało jej się przejąć produkcji jednego z węgierskich zakładów koncernu Schneider Electric, do którego Elda należy - mówił podczas gali "Mocarza Gospodarczego" starosta Krzysztof Lis przypominając porządki konkursu, gdy trudno było namówić przedsiębiorców do zgłaszania się do niego. Z czasem przekonali się, że warto promować się w ten sposób.
W tym roku do konkursu zgłoszono firmy, biznesmenów i produkty. Wyboru laureatów dokonała kapituła z udziałem zwycięzców z lat ubiegłych w kategorii Osobowość Gospodarcza Roku. Jednak zanim dowiedzieliśmy się, komu tytuły i statuetki przypadły w tym roku, poznaliśmy zdobywcę specjalnego lauru, jakim była Postać Ziemi Szczecineckiej. Wcale nie przedsiębiorca, choć na pewno talentów organizacyjnych mu nie brakuje. To ksiądz Marek Kowalewski, proboszcz parafii św. Franciszka. To za jego sprawą powstanie w Szczecinku hospicjum dla nieuleczalnie chorych.
Kto otrzymał statuetki Mocarza Gospodarczego? Czytaj w poniedziałowym papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?