Nissanem Primera jechała Elżbieta Niepelt.
- Widziałam, że asfalt jest spękany i cieknie woda, ale nie przyszło mi do głowy, że może się stać coś takiego, zresztą nie mogłam tego ominąć, bo tu jest skrzyżowanie z ulicą Myśliwską, a z naprzeciwka jechały samochody - mówi pokazując na zielony samochód, który zapadł się całym przodem w wyrwę w asfalcie.
Właścicielka mocno się zdenerwowała i trudno się jej dziwić, bo pojazd jest poważnie uszkodzony.
Na miejsce przyjechała ekipa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, bo asfalt zapadł się po pęknięciu rury z wodą. Cieknąca woda wypłukała grunt spod ulicy i w końcu ktoś wpadł w pułapkę. Wcześniej jednak trzeba było z niej wyciągnąć nissana.
Podobnych awarii PWiK ma teraz bez liku. Prezes "wodociągów" Andrzej Wodowiak szykując się na nadchodzące mrozy obawiał się takich sytuacji: - Bez pokrywy śnieżnej przy niskich temperaturach grunt by bardziej przymarzał, a wtedy chyba byśmy nie wychodzili z wykopów - mówi Andrzej Wdowiak, prezes PWiK.
- Ale i tak mamy dużo awarii, od początku stycznia praktycznie codziennie coś trzaska. Nic na to poradzić nie można, pozostaje tylko być przygotowanym na szybkie usunięcie uszkodzenia, bo cieknąca woda zamienia ulice w ślizgawkę. Na takie wypadki, jak ten na ulicy Kościuszki ponoć nie ma rady.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?