Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W szkołach w regionie koszalińskim liczenie dzieci... i etatów

Sylwia Zarzycka
Na razie „zagrożonych” jest kilkanaście etatów nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, bo 1 września nie będą mieli kogo uczyć.
Na razie „zagrożonych” jest kilkanaście etatów nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, bo 1 września nie będą mieli kogo uczyć. Archiwum
Wszystko wskazuje na to, że bez zwolnień w szkołach w Koszalinie się nie obejdzie.

Nawet 300 koszalińskich nauczycieli może mieć problemy ze znalezieniem pracy. Ten czarny scenariusz może się ziścić, gdyby doszło do likwidacji gimnazjów. Na razie „zagrożonych” jest kilkanaście etatów nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, bo 1 września nie będą mieli kogo uczyć.

Ale jak zastrzega Krzysztof Stobiecki, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Koszalinie, o konkretnych liczbach jeszcze mówić nie można. Ta sytuacja dotyczy nie tylko Koszalina. We wszystkich gminach trwa nerwowe liczenie uczniów. Wynika z nich, że w Kołobrzegu będzie problem ze znalezieniem zatrudnienia dla większości pedagogów, którzy dziś uczą trzecie klasy w szkołach podstawowych. Klas trzecich w szkołach prowadzonych przez miasto Kołobrzeg jest obecnie 21, a pierwszych we wrześniu będzie zaledwie sześć.

- Mamy osiemdziesięcioro dzieci z rocznika 2009 tzw. odroczonych i one rozpoczną naukę w pierwszej klasie - mówi Elżbieta Korczewska, kierownik referatu oświaty w kołobrzeskim ratuszu. W ten sposób uda się utworzyć zaledwie po jednej klasie w każdej z miejskich podstawówek. Wiadomo, że w Kołobrzegu - tak jak zresztą w innych miastach - rodziców, którzy zdecydują się zostawić obecnego pierwszaka z rocznika 2009 na drugi rok w tej samej klasie można na palcach jednej ręki policzyć. Szansą na jakie takie uzupełnienie naboru są więc dzieci urodzone w 2010 roku, które rodzice zdecydują się we wrześniu do szkoły posłać.

- Dlatego w przedszkolach chcemy dotrzeć do rodziców i pokazać im, jakie warunki oferujemy dzieciom w szkołach - dodaje Elżbieta Korczewska. Wyjaśnia, że sytuacji nie da się doraźnie załagodzić, bo za rok nauczycieli, którzy „oddadzą” trzecie klasy będzie jeszcze więcej, wszak w obecnych drugich klasach jest aż półtora rocznika. W Szczecinku pracy może nie być dla trzech nauczycieli. - Byłoby ich siedmiu, ale utworzymy dodatkowe cztery oddziały „zerówki” w szkołach - mówi Joanna Powałka, dyrektor Miejskiej Jednostki Obsługi Oświaty w Szczecinku.

O koszalińskiej oświacie piszemy w piątkowym wydaniu „Głosu Koszalina”

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!