Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zachodniopomorskiem sprzedają piece, które trują

Bogna Skarul
Bogna Skarul
W naszym województwie nie wprowadzono jeszcze uchwały zobowiązującej do wymiany tzw. kopciuchów

- Sklepy chcą się pozbyć towaru, którego wkrótce nie będą mogły sprzedawać - mówi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego. Z tego powodu w dużych marketach budowlanych, ale także w mniejszych sklepach w regionie ceny kotłów na paliwa stałe znacząco spadły. Teraz taki kocioł można kupić za niecałe 180 zł. To bardzo mało, bo przeciętna cena kotła, który może ogrzać powierzchnię do 70 metrów kwadratowych, to około 700 zł. Sprzedawcy nie informują jednak, że owe przecenione kotły (tzw. kopciuchy) produkują dużą ilość zanieczyszczeń. Nawet do 20 razy więcej niż nowoczesne kotły. - To nie jest więc sezonowa obniżka, a raczej związana ze zmianą przepisów - mówi Siergiej i wyjaśnia, że od października 2017 roku obowiązuje zakaz produkcji kotłów na paliwa stałe klasy niższej niż 5 (czyli owych kopciuchów). Zakaz ich sprzedaży zacznie obowiązywać od 1 lipca 2018 roku.

- W pięciu województwach w Polsce (mazowieckie, małopolskie, śląskie, dolnośląskie i łódzkie) przyjęto uchwały zobowiązujące mieszkańców do wymiany tzw. kopciuchów w ciągu pięciu lat. W Zachodniopomorskiem jeszcze takiej uchwały nie ma - żali się Siergiej. - Prawdopodobnie te wszystkie kopciuchy z marketów budowlanych z południa Polski wysłano więc na północ. - Sprzedaż „kopciuchów” w marketach budowlanych jest nieetyczna, choć legalna - komentuje przedstawiciel Polskiego Alarmu Smogowego. - Tym bardziej że w 202 r. w życie wchodzą kolejne przepisy antysmogowe (Ekoprojekt) zaostrzające te obowiązujące w tej chwili. Uważam, że markety budowlane powinny zobowiązać swoich sprzedawców do rzetelnego informowania klientów o wchodzących wkrótce w życie przepisach, a także o szkodliwości emisji zanieczyszczeń z „kopciuchów”. W końcu ci klienci, którzy kupują takie kotły, też się trują.

Nowe przepisy nie wprowadzają konieczności natychmiastowej wymiany kotłów. Będzie je można używać, ale sprzedaż odbywać się będzie mogła tylko prywatnie. - To tak jak z używanymi samochodami, które nie mogły jeździć na Zachodzie, więc przerzucano je do Polski - tłumaczy Siergiej. Z kolei producenci „kopciuchów” od lipca przyszłego roku te kotły, których nie będą już mogli sprzedawać w Polsce, mogą sprzedać w innych krajach.

Zobacz także: „Ponad 60 proc. polskich przedszkoli znajduje się na terenach, gdzie powietrze nie spełnia krajowych norm”

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo