W poprzednim sezonie Wiekowianka dwukrotnie wygrywała z ekipą ze Sławna. Teraz, w 6. kolejce, znów była lepsza. Wynik otworzył na początku spotkania Krzysztof Stępniak, który wykorzystał dogranie wzdłuż bramki Damiana Kowalskiego. Jeszcze w pierwszej połowie drugie trafienie dla ekipy Łukasza Szmajdziaka dołożył Marcin Lipski, wykorzystując szybką kontrę i świetne dogranie Piotra Szczygła.
Po zmianie stron goście spróbowali odrabiać straty i mocno przycisnęli miejscowych, dłużej utrzymując się przy piłce i groźnie atakując głównie stałymi fragmentami gry. Ani jednak Piotr Ścisło (dwukrotnie), ani Piotr Serewiś nie zdołali pokonać świetnie dysponowanego Marka Kapały, który wyciągnął sporo groźnych piłek.
Jak to w derbach, zaciętej walki nie brakowało. I można uznać, że rywalizacja tyczyła się w duchu fair play, gdyby nie incydent z doliczonego czasu gry. Wtedy to w nieodpowiedzialny, brutalny sposób Iulian Bricicaru ze Sławy sfaulował bramkarza Kapałę, za co od razu wyleciał z boiska.
Wiekowianka Wiekowo - Sława Sławno 2:0 (2:0)
1:0 Stępniak (7.), 2:0 Lipski (31.).
Wiekowianka: Kapała - Zacholski, Makowski, Szczygieł, Kaszubski, Sorbian, Sobura (80. Markowski), Stępniak (90. Szmajdziak), Kowalski, Siarnecki, Lipski.
Sława: Kadylak - Wróbel, Ulatowski, Marciniak (40. J. Malinowski), Szadkowski, Kwiatkowski, Serewiś, Kostrzewiński (68. Bricicaru), Radzki, Kruczyński, Chruszcz, D. Ścisło (50. P. Ścisło).
Zobacz także: Koszalin: AZS Koszalin vs Energa Kotwica Kołobrzeg
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?