Partner ofiary został aresztowany tego samego dnia, podobnie jak dwóch mężczyzn w wieku 34 i 30 lat, którzy jednak zostali zwolnieni za kaucją. Tomasz K. stawił się w środę przed sądem, żeby potwierdzić swoje dane i złożyć krótkie zeznania.
Pochodząca z Trzeciewa Marta L. przeniosła się do Wielkiej Brytanii, a trzy lata temu zaczęła pracę jako kasjerka w polskich delikatesach, "Delicja" w północno-zachodnim Londynie.
Jej menager 49-letni Levent Camlar powiedział: "Marta była świetnym pracownikiem i nigdy się nie spóźniała. To inteligentna osoba. Co więcej, była przyzwoita, zawsze uprzejma. Ona po prostu chciała wziąć ślub i założyć własną rodzinę. Była słodka i niezwykle popularna" - nie zasłużyła sobie na taki los.
- Jesteśmy w totalnym szoku. 27 kwietnia napisała do mnie sms-a: "Przepraszam, muszę wracać do Polski, moja mama jest chora". I dodał: "To było bardzo dziwne. Zwykle, gdy chciała powiedzieć taką rzecz, przychodziła do mnie żeby porozmawiać. Mieszka przecież zaledwie kilka minut drogi stąd. Jestem w szoku, totalnie przerażony, że taka młoda osoba, która miała całe życie przed sobą skończyła w taki sposób".
Kolega ze sklepu ofiary, który chciał pozostać anonimowy powiedział: "To była bardzo miła dziewczyna. Ładna i pracowita. Nie mówiła o swoim życiu prywatnym".
Krzysztof Babil, który dzielił z Tomaszem K. jedno mieszkanie zapytany o policję, czy znał oskarżonego, odpowiedział: "Mieszkałem tu tylko przez sześć dni, więc nie mogę wiele powiedzieć, ale wydawał się zupełnie normalnym, miłym gościem".
Jej kuzyn, 38-letni Andrzej L. deklarował zaś "Marta była miłą przyjazną, wesołą osobą - nikt nie może zrozumieć jak coś takiego mogło się zdarzyć. Była taka szczęśliwa, wszystko było w porządku, a potem znaleźliśmy ją martwą w rzece. Mężczyzna powiedział, że jest w stałym kontakcie z jej rodziną w Polsce, ale jest dla nich zbyt wcześnie, aby móc wypowiadać się w tym temacie.
Przypuszczalnie ofiara była związana z Tomaszem K. od kiedy tylko przeniosła się do Wielkiej Brytanii. Partnera poznała w Internecie.
Detektyw Simon Ashwin z wydziału zabójstw londyńskiej policji, który prowadzi dochodzenie w sprawie powiedział, że prawdopodobnie ciało dziewczyny dryfowało w kanale już od około dwóch tygodni. Formalna identyfikacja ciała jeszcze się nie dobyła, ale policja twierdzi, że jest pewna, że należy ono do obywatelki Polki.
Ostatnio głośno było również o 36- letniej Polce Marioli C., której zwłoki znaleziono w okolicy Dover Road w Eastry. W związku ze sprawą aresztowano i postawiono zarzuty morderstwa jej mężowi, 34-letniemu Jonathanowi. W styczniu w tym samym kraju znaleziono zwłoki 27-letniej Agnieszki S.
Odpowiedzialnym za te tragedię okazał się 56-letni partner kobiety, Mohammed Abboud. W 2014 media obiegła wiadomość o morderstwie na Wyspach Brytyjskich 27-letniej Marty G. z Przemyśla i jej dwóch córeczek. Za zabójstwo również odpowiadać miał mąż i ojciec ofiar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?