- Jeden z tych kamieni uderzył w wózek z dzieckiem! Cud, że malcowi nic się nie stało - kręci głową nasza Czytelniczka, która mieszka przy ulicy Trzebiatowskiej.
W naszej redakcji rozdzwoniły się telefony.
- To już naprawdę przesada! Przecież w mieście jest już tyle aut na obcych numerach rejestracyjnych, że chyba rozpoczął się sezon. A tu proszę, taka pułapka na dzień dobry! - denerwował się Stefan Reszewski. - Trzebiatowską jadą wszyscy, którzy zjeżdżają do nas od strony Szczecina. I co? Wstyd!
Michał Kujaczyński, rzecznik prezydenta Kołobrzegu, przyznał, że również odczuł co znaczy przejechać się po gigantycznych dziurach przy ulicy Trzebiatowskiej.
- Nasi urzędnicy interweniowali właśnie w tej sprawie u zarządcy drogi - usłyszeliśmy od niego. - A jest nim Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Koszalinie.
- Kiedy przed długim weekendem objeżdżałem Kołobrzeg, jeszcze tych dziur nie było - zapewniał nas Rafał Mielniczuk z ZZDW w Koszalinie, Rejon w Białogardzie. Okazuje się, że wyrwy w asfalcie wypłukały ostatnie, silne ulewy. Wczoraj, tuż po południu, na jeżącym się dziurami - pułapkami odcinku ul. Trzebiatowskiej, między ulicą Artyleryjską a rondem, pojawili się wreszcie pracownicy ZZDW i rozpoczęli łatanie.
Czy jest szansa na nową nawierzchnię tej popękanej i nierównej drogi? Okazuje się, że jest, bo trwają prace nad dokumentacją niezbędną do rozpoczęcia remontu ul. Trzebiatowskiej między ul. Artyleryjską a rondem przy ul. Młyńskiej.
- Bardzo realny termin rozpoczęcia prac to początek przyszłego roku - zapowiedział dyrektor ZZDW w Koszalinie, Bogdan Krawczyk.
Trzymamy za słowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?