Wisła poległa w Nancy

Po porażce w Krakowie z Blackburn Rovers Wisła, żeby realnie myśleć o awansie do następnej fazy rozgrywek, nie mogła meczu z Nancy przegrać.
Dla reprezentanta Ligue 1 konfrontacja z krakowianami była pierwszym pojedynkiem w grupie E. W 1. kolejce ekipa Nancy pauzowała.
Trener Wisły Kraków Dragomir Okuka postanowił zagrać tylko jednym napastnikiem - Pawłem Brożkiem, którego miał wspierać z drugiej linii Mauro Cantoro.
Ostrożna taktyka serbskiego szkoleniowca nie przyniosła efektu w początkowej fazie meczu. Zespół z Ligue 1 posiadał wyraźną przewagę. Dobrze spisujący się w bramce Wisły Emilian Dolha nie zapobiegł utraty gola już w 10. minucie. Na listę strzelców wpisał się Kim. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym Brazylijczyk uprzedził Marcina Baszczyńskiego i z kilku metrów umieścił piłkę w siatce.
Uskrzydleni zdobyciem gola gospodarze w dalszym ciągu groźne atakowali, ale Dolha wychodził z opresji obronną ręką.
Wisła otrząsnęła się z przewagi Francuzów po 25 minutach, kiedy to pierwszy celny strzał na bramkę oddał Brożek. Kilka minut później ten zawodnik sprawił, że sektor kibiców Wisły oszalał z radości. Jakub Błaszczykowski idealnie podał do wychodzącego na czystą pozycję Brożka, który płaskim strzałem w długi róg doprowadził do remisu.
Oszołomieni stratą gola Francuzi do końca pierwszej połowy optycznie przeważali - na szczęście dla "Białej Gwiazdy" nie stworzyli jednak poważniejszego zagrożenia pod bramką Dolhy.
Druga połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków Nancy. W 52. minucie piłkarze prowadzeni przez Pablo Correę przeprowadzili szybką kontrę. Kim w sytuacji sam na sam posłał piłkę tuż obok słupka. 180 sekund później Wisłę od utraty gola uratował Dolha. Rumuński golkiper we wspaniałym stylu obronił strzał N'Guemo z 12 metrów.
Po następnej akcji rywali Dolha był jednak bez szans. Cleber nie sięgnął zagrania do Pascala Berenguera, który płaskim strzałem zmusił bramkarza Wisły do kapitulacji.
Dragomir Okuka szybko zareagował na wydarzenia na boisku, dokonując w ciągu kilku minut dwóch zmian. Za bezbarwnego Marka Zieńczuka na placu gry pojawił się Piotr Brożek, a Cantoro zastąpił Paulista.
Sytuacja Wisły stała się jeszcze trudniejsza w 68. minucie. Kontrę Nancy faulem powstrzymał Norbert Varga za co został ukarany żółtą kartką, a że był to jego drugi kartonik tego koloru w tym meczu, musiał przedwcześnie udać się do szatni.
Niespełna trzy minuty po zejściu Vargi z boiska, gospodarze stworzyli znakomitą okazję do podwyższenia rezultatu. Pozostawiony bez opieki N'Guemo uderzył z 10 metrów, ale znów Dolha popisał się fantastyczną interwencją.
Drużyna z Lotaryngii, grając z przewagą jednego zawodnika, kontrolowała przebieg wydarzeń na murawie. Ambitni krakowianie starali się zmienić niekorzystny rezultat i mogło się tak stać w 88. minucie, kiedy to Michael Thwaite po akcji Pawła Brożka nieznacznie się pomylił.
Wisła poniosła drugą porażkę w grupie E i jej szanse na awans do kolejnej rundy wyraźnie zmalały.
Polski klub wciąż nie może zdobyć choćby punktu w fazie grupowej Pucharu UEFA...

AS Nancy - Wisła Kraków 2:1 (1:1)

Bramki: dla Nancy - Kim (11), Pascal Berenguer (55); dla Wisły - Paweł Brożek (32).

Żółte kartki: Frederic Biancalani (Nancy), Cleber, Norbert Varga, Paweł Brożek (Wisła).

Czerwona kartka: Norbert Varga (67, Wisła - druga żółta)

Sędziował: Pavel Kralovec (Czechy).

Widzów: 17 500.

Nancy: Gennaro Bracigliano - Mickael Chretien, Pape Diakhate, Damian Macaluso, Frederic Biancalani (73-David Sauget) - Pascal Berenguer, Emmanuel Duchemin, Landry N'Guemo, Monsef Zerka - Kim (65-Issiara Dia), Tosin Dosunmu (81-Andre Luiz).

Wisła: Emilian Dolha - Marcin Baszczyński, Dariusz Dudka, Cleber, Michael Thwaite (89-Branko Radovanovic) - Jakub Błaszczykowski, Norbert Varga, Radosław Sobolewski, Mauro Cantoro (64-Jean Paulista), Marek Zieńczuk (59-Piotr Brożek) - Paweł Brożek.