Koło Polskiego Związku Wędkarskiego Jesiotr przeprowadziło kolejną akcję zarybienia. Tym razem do wód jezior Trzesiecko, Wilczkowa i Radacz wpuszczono około 80 tysięcy małych sandaczy.
Rybki przyjechały w hodowli w kilkudziesięciu plastikowych workach. Szczecineccy wędkarze wypuszczali je ostrożnie w trzcinowiskach, bo tam mają największą szansę na przeżycie. Choć zapewne do dorosłego wieku dożyje niewiele z nich, bo zanim sandacze zaczną polować same będą ofiarami drapieżników.
Na pewno jednak za kilka lat, gdy tylko podrośnie, sandacz wróci do Wilczkowa i będzie celem połowów wędkarskich. - Myślę, że nawet jeżeli przeżyje 10 procent narybku to mamy około 8 tysięcy sandacza, który przystąpi za kilka lat do tarła, a to ogromny potencjał - cieszy się Mariusz Getka, prezes koła Jesiotr.
Ostatnie zarybienie kosztowało 10,5 tysięca złotych, ale w sumie PZW - razem ze szczecineckim ratuszem - wyda na to w tym roku 230 tys. zł.
Efekty już są i skutkują wzrostem liczby członków koła PZW w Szczecinku, które zbliża się do tysiąca osób. Wędkarze wolą opłacić składkę członkowską i móc wędkować bez ograniczeń na około 130 jeziorach okręgu związku. Opłata roczna wynosi 194 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?