MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wykorzystał chorobę 79-latki. Za wyłudzenia prosi sąd o 5 lat [wideo]

Joanna Krężelewska
Pięć lat za wykorzystanie 79-latki, która zaciągała dla niego kredyty i zastawiła mieszkanie – taką karę zaproponował w czwartek dla siebie 21-letni Sylwester B.
Pięć lat za wykorzystanie 79-latki, która zaciągała dla niego kredyty i zastawiła mieszkanie – taką karę zaproponował w czwartek dla siebie 21-letni Sylwester B. Joanna Krężelewska
Pięć lat za wykorzystanie 79-latki, która zaciągała dla niego kredyty i zastawiła mieszkanie - taką karę zaproponował w czwartek dla siebie 21-letni Sylwester B.

- Nie wiem, dlaczego to zrobiłem. Telefony przywłaszczyłem, bo potrzebowałem zapłacić za stancję. Ale nie wiem, dlaczego wyszło tak z jej mieszkaniem - zeznał w czwartek w Sądzie Rejonowym Sylwester B. Prokurator postawił mu łącznie aż 9 zarzutów. Wśród nich, że wykorzystując podeszły wiek 79-letniej Pelagii C. oraz niezdolność do zrozumienia podejmowanych przez nią działań, doprowadził ją do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, w tym własnym mieszkaniem. Na nią też miał zawierać umowę o kredyt i umowy o świadczenia telekomunikacyjne. Telefony komórkowe, które otrzymywała, zabierał.

22 stycznia w Koszalinie zaprowadził staruszkę do lombardu. Tam pożyczyła pienią-dze pod zastaw mieszkania, a kilka dni później sprzedała je za 30 tys. złotych. W czwartek w sądzie 21-latek przeszedł... metamorfozę. Od pierwszych chwil, kiedy to opluł dziennikarza ogólnopolskiej gazety, po płacz na sali rozpraw. - Żałuję i chciał-bym przeprosić tę panią. Zobowiązuję się do naprawy szkody - zapewniał. Szkody w wysokości ponad 35 tys. złotych, a - jeśli wziąć pod uwagę wartość mieszkania taką, jak notariusz dla obliczenia podatku od czynności cywilno-prawnych - o 30 tys. więcej.

Sylwester B. przyznał się do wszystkich zarzutów i chciał dobrowolnie poddać się karze. Zaproponował dla siebie 5 lat za kratami. Na to zgodziła się prokurator Paulina Wójcik-Lulka. Również pełnomocnik pokrzywdzonej Janusz Psiuch nie sprzeciwił się temu. - Najistotniejszy jest fakt, by przywrócić poprzedni stan rzeczy - tłumaczył. - Złożyłem wniosek do prokuratury domagając się, by prokurator wytoczył w imieniu i na rzecz pokrzywdzonej powództwo o stwierdzenie nieważności wszystkich umów - wyjaśnił mecenas, tłumacząc, że jeśli nawet za te 5 lat oskarżony opuści zakład karny, na zadośćuczynienie 79-latce może być za późno.

Sąd rozważy wniosek oskarżonego, a decyzja zapadnie na początku listopada. Sędzia Monika Rutkowska-Żebryk uchyliła też areszt dla Sylwestra B. Nie wyjdzie on jednak na wolność. Trafi do więzienia, gdzie odbywa karę za poprzednie przestępstwo. Jeśli sąd nie przychyli się do jego wniosku, za to, jak wykorzystał staruszkę, będzie mu grozić do 8 lat. W stosunku do pokrzywdzonej Sąd Okręgowy uwzględnił wniosek prokuratora i orzekł o całkowitym ubezwłasnowolnieniu Pelagii C.

Więcej o tej sprawie za tydzień, w magazynowym wydaniu "Głosu".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!