Wczoraj na ławie oskarżonych w Sądzie Okręgowym w Koszalinie zasiadł 48-letni białogardzianin Adam G. Ciążą na nim zarzuty najcięższych zbrodni - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i zgwałcenia. Ofiarą była 44-letnia Małgorzata G., była żona oskarżonego. W ubiegły piątek minął dokładnie rok od tragedii, do której doszło na osiedlu Białogardzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Policjanci mówili o zbrodni krótko: „tak okaleczonego ciała jeszcze nie widzieliśmy”. Kobiecie, skrępowanej taśmą klejącą, jej kat zadał wiele ciosów nożem. Uderzał w plecy, w klatkę piersiową.
G. do zabójstwa byłej żony przyznał się zaraz po zatrzymaniu. Czy dziś, po roku, wciąż się przyznaje? Tego nie wiemy. Proces Adama G. toczyć się będzie za zamkniętymi drzwiami. Sąd z urzędu wyłączył jawność rozprawy.
Więcej szczegółów w środowym papierowym wydaniu Głosu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?