Jak ustalili nasi Czytelnicy biegła potem na oślep ul. Łużycką i tu ślad po niej zaginął. Jest czarnym kundelkiem podobnym do sznaucera miniaturki, jest jednak od niego chudsza, ma za to długie, jasne łapy. Jasną sierść ma też przy pyszczku i na klatce piersiowej. - To psina po bardzo traumatycznych przejściach - tłumaczą nasi Czytelnicy. - Została wyrzucona przez kogoś w szczerym polu niedaleko Świelubia w gminie Dygowo. Była tak wylękniona, że przez trzy miesiące nie podchodziła do dokarmiających ją ludzi bliżej niż na 20 metrów. W końcu udało się ją złapać. Okazało się, że jest niezwykle przyjazna, nie ma w sobie cienia agresji, uwielbia zabawy, ale najbezpieczniej czuje się w domu.
Na spacerze wpadła w panikę i wyrwała się z szelek. Mogła uciec za ul. Orlą, w stronę dawnego poligonu, być może w stronę Kądzielna. Może też kręcić się między domami w okolicach ul. Łużyckiej i Kaszubskiej. Jest nieufna, boi się ludzi.
Opiekunowie proszą o pomoc w odnalezieniu suczki. Gwarantują nagrodę pieniężną. Proszą o kontakt pod nr tel. 784 395 970 lub 697 770 116.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?