- O zaginięciu pani Zofii Karolewicz poinformował nas jej wnuczek - mówi Agnieszka Waszczyk p.o. rzecznika prasowego policji w Drawsku Pomorskim. Starsza pani wyszła z domu z wiklinowym koszykiem na grzyby. Miała iść do lasów w okolicach Machlin. I tam przez całą środę trwały intensywne poszukiwania.
Pani Zofii szukali policyjni przewodnicy z psami, strażnicy miejscy, leśnicy oraz strażacy. Użyto nawet śmigłowca. Niestety, nie natrafiono na żaden ślad. - W środę wieczorem otrzymaliśmy informację, że zaginioną widziano w zupełnie innym miejscu, przy drodze z Czaplinka na Szczecinek - mówi A. Waszczyk. I tam od czwartkowego poranka trwają poszukiwania.
Ekipę ratunkową wspomogło wojsko, w sumie wielki kompleks leśny przeczesuje ponad 80 osób.
Sytuacja jest dramatyczna, bo noce i poranki są w ostatnich dniach wyjątkowo zimne. Temperatura nad ranem spada do kilku stopni Celsjusza.
Z. Karolewicz ma 77 lat. Na grzybobranie wybrała ubrana w ciemnozieloną kurtkę z kapturem, niebieskie gumowe buty i czarne spodnie. Ma około 165-170 centymetrów wzrostu, oczy jasne, sylwetka otyła, włosy krótkie i siwe. - Osoby, które widziały zaginioną lub mogą udzielić jakiejkolwiek informacji na jej temat proszone są o kontakt telefoniczny pod numerami 997, 112 lub 666 225 362.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?