Żak Koszalin przegrał z Decką Pelplin jednym punktem [ZDJĘCIA]

Żak fatalnie rozpoczął spotkanie. Po niespełna 3. minutach przegrywał 0:8 i trener Rafał Knap poprosił o pierwszą przerwę. Później jego podopieczni próbowali gonić rywala, czego nie ułatwiała im słaba skuteczność. Kilka razy dochodzili na punkt (13:14, 26:27, 28:29), ale nie byli w stanie przełamać gości. Ostatecznie słabą pierwszą połowę, szczególnie w wykonaniu zawodników podkoszowych, którzy grali mało agresywnie, przegrywali zbiórki i często byli blokowani przez rywali (aż 6 bloków Decki w pierwszych dwóch kwartach), Żak przegrał 31:38. W grze utrzymywały go rzuty za 3 pkt. Do przerwy trafił 7 z 18 prób (w całym meczu 13/35, goście 6/20).

Po zmianie stron gospodarze zaprezentowali się znacznie lepiej. Nastąpiła wyraźna progresja w defensywie, była walka na całym boisku i poprawa w walce na tablicach. Mimo, że do połowy III kwarty goście utrzymywali dystans 7-8 pkt, to cały czas widać było determinację w poczynaniach gospodarzy. W 28. min, po serii 7:0, na tablicy pojawił się remis 53:53, a następnie trójka Wojciecha Pisarczyka dała pierwsze prowadzenie (56:55). Wynik po 30. min na 61:60 ustalił Mateusz Kaszowski.

Żak poszedł za ciosem na początku IV kwarty. Akcją 3+1 popisał się Cezary Karpik, dając Żakowi najwyższe prowadzenie 66:62 (33.). Taka różnica utrzymywała się jeszcze w 35. min, jednak zespół z Pelplina nie zamierzał kapitulować. W 37. min Decka wróciła na prowadzenie, po alley-oopie efektownie i co ważne skutecznie grającego środkowego Piotra Wińkowskiego (7/7 z gry). W końcówce szala ponownie zaczęła przechylać się na stronę Żaka. Po trójce Kaszowskiego i wolnym Mateusza Itricha, Żak jeszcze raz uciekł na 4 pkt (76:72).

Niestety, to nie wystarczyło. Goście doprowadzili do remisu z wolnych, a później swoje dorzucili sędziowie, których decyzje w II połowie kilka razy wprowadziły sporo zamieszania na parkiecie i nerwowości na trybunach. Faulowany przez Karola Obarka, Kaszowski zdołał trafić do kosza na niewiele ponad 5 sekund przed syreną. Zamiast akcji "and one" rozgrywającego Żaka - na 3-punktowe prowadzenie - mieliśmy zaskakującą decyzję o faulu... Damiana Ciesielskiego na Itrichu. Środkowy Żaka miał kiepski dzień na linii (2/8 za 1 pkt, cały zespół 16/25) i wykorzystał tylko jedną próbę. Zamiast 79:76 było tylko 77:76. Trener gości Przemysław Łuszczewski wziął czas i rozrysował akcję. Po wznowieniu gry zwycięskie punkty zdobył bohater wieczoru, 18-letni Wińkowski.

Żak miał jeszcze mniej niż 2 s na odpowiedź. Niestety, próba dogrania do Jakuba Dłoniaka była nieudana i trzecia w tym sezonie porażka jednym punktem - na pięć poniesionych u siebie - stała się faktem. Przypomnijmy, że wcześniej taką różnicą w hali Gwardii zwyciężyły Polonia Warszawa (85:84) i GKS Tychy (80:79). Z kolei AZS AGH Kraków wygrał w Koszalinie 88:86.

Żak Koszalin - Decka Pelplin 77:78 (15:18, 16:20, 30:22, 16:18)
Żak: Kaszowski 19 (5x3, 9 as., 5 prze., 6 str.), Sanders 12 (4x3, 7 zb., 5 str., 2 bl.), Pisarczyk 8 (2x3, 5 zb.), Marcinkowski 7 (1x3, 4 as.), Rompa 6 (4 zb.) - Dłoniak 13, Itrich 8 (13 zb., 3 str.), Karpik 4 (1x3), Szewczyk 0.
Decka: Obarek 18 (2x3, 4 zb., 3 str.), Ciesielski 15 (7 as., 3 zb., 3 str.), Wińkowski 14 (2 bl.), Janik 10 (2x3, 4 zb., 3 as.), Davis 9 (2x3, 7 zb., 4 as., 3 str.) - Wyszkowski 6 (3 zb.), Dzierżak 2 (3 prze.), Kopycki 2, Kulis 2 (3 bl.), Sączewski 0.