Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żak Koszalin wciąż bez przełamania. Nie podnieśli rękawicy

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
W dalszym ciągu nie może się przełamać się Żak Koszalin, który przegrał po raz trzeci w tym sezonie, ulegając innemu outsiderowi, Politechnice Gdańskiej.

Plasujący się w dolnej części stawki gospodarze, wiedzieli, że przyjechał do nich sąsiad z tabeli, który jak najbardziej jest w ich zasięgu. I mecz do pewnego momentu był wyrównany, wynik - stykowy, a oba zespoły oddawały punkt za punkt, nie potrafiąc zmusić przeciwnika do uległości i wypracowania sobie bezpiecznej przewagi. Minimalnie wygrana pierwsza kwarta przez gospodarzy tylko to potwierdziła.

W drugiej przewaga gdańszczan urosła, nie tylko dzięki kilku celnym "trójkom", ale przede wszystkim dzięki większej waleczności oraz siłowej grze. Zawodnicy Żaka zbyt łatwo pozbywali się piłki, rzucali z nieprzygotowanych pozycji, chcąc za wszelką cenę dogonić wyniku przy pomocy "trójek". Trudności koszalinianie mieli też z rzutami osobistymi.

Trzecia kwarta to już skuteczna i bezwzględna gra Politechniki, która punktowo wyraźnie odskoczyła Żakowi. Przyjezdni byli długimi fragmentami tylko tłem dla rywali. Penetracja podkoszowa praktycznie u nich nie istniała, więc próbowano rzucać z dalszej odległości. W większości przypadków niecelnie. Ostatnia faza to nieco lepsza gra koszalińskiej ekipy, ale nie na tyle, by zminimalizować straty.

- Jeśli chodzi o wynik, to może on sugerować, że rywal był poza zasięgiem, ale tak nie było - powiedział trener Imiołek. - Po prostu nie podnieśliśmy rzuconej rękawicy. Sami stwarzaliśmy sobie problemy, wystawiając się na to, że rywale budowali przewagi. I już w trzeciej kwarcie trudno było ich dogonić. Gospodarze postawili twarde, II-ligowe warunki fizyczne, do czego moi podopieczni jeszcze nie są przyzwyczajeni. Dopiero uczą się koszykówki siłowej. Na razie na tę II-ligową rzeczywistość nie jesteśmy przygotowani, ale wierzę, że w końcu odpalimy. Szkoda, że terminarz mamy niekorzystny, znów czeka nas ciężki wyjazd, ale musimy walczyć wbrew przeciwnościom - podsumował.

W następnej kolejce Żak zmierzy się, również na wyjeździe, z Decką Pelplin.

Devil Energy Politechnika Gdańska - MKKS Żak Koszalin 94:67 (26:23, 26:17, 22:12, 20:15)
Politechnika: Pawłowski 23 (3x3, 8 zb.), Piszczatowski 20 (2x3, 7 zb., 8 as.), Kulis 3 (5 zb.), Kolka 13 (1x3), Marchlewski 6 (5 zb.)- Jaśkiewicz 3 (6 zb., 5 as.), Wąsowicz 2 (3 zb.), Trębowicz 16 (2x3), Rzepkowski 5 (1x3, 4 as.), Chmura 2, Gulczyński 0, Czerniewicz 1.
Żak: Lasota 17 (4 zb.), Adamkiewicz 7 (1x3), Naczlenis 8 (1x3, 6 as.), Czubak 12 (2x3, 4 zb.), Dudek 2 (7 zb., 5 as.) - Iwanisik 0, Jaśkiewicz 7 (1x3), Grynkiewicz 0, Kwaterski 2, Bielecki 12 (5 zb.).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera