Stare belki zostały wzmocnione stalowymi elementami, bo XVIII-wieczna konstrukcja nie trzymałaby ciężaru. Nowy element to cztery wykusze od strony jeziora Trzesiecko, które już pojawiły się na dość monotonnym architektonicznie do tej pory dachu. Początkowo wykonawca planował, że w miejsce zdjętej dachówki nowe poszycie położy dopiero na wiosnę, a do tej pory dach przykryje płachtami. Pogoda na razie jednak sprzyja robotom budowlanym i niewykluczone, że nowe dachówki pojawią się na zamku wcześniej.
- Wykonawca wyprzeda harmonogram robót, bardzo możliwe, że uda mu się uporać z inwestycją do końca przyszłego roku - mówi wiceburmustrz Szczecinka Daniel Rak. Przypomnijmy, że renowacja zamku ruszyła późną wiosną 2011 roku i ma się zgodnie z umową zakończyć w połowie 2013 roku. - Jeżeli wykonawca skończy szybciej, to i tak zapłacimy mu dopiero wtedy - dodaje D. Rak.
Zdanie jest trudne, bo najstarszy zabytek Szczecinka to istne wyzwanie dla budowlańców. Najstarsze elementy pochodzą z czasów gotyku, ale budynek był tak często przebudowywany, że miesza się z nim kilka epok i technologii. Co i rusz natrafia się na jakieś niespodzianki. Ostatnia to metrowej (!) grubości strop betonowy między piwnicą i parterem.
Prace wykonuje wielkopolska firma Ciepłownik.
Zamek ma zostać odrestaurowany i zamieniony w centrum szkoleniowo-kongresowe: w piwnicach z salą klubową, na parterze z salą szkoleń, restauracją i kuchnią, na piętrze z salami wykładowymi, galerią, a na poddaszu część noclegowa. Zamek ma się stać centrum życia kulturalnego - organizacji wystaw, koncertów, kół zainteresowań, konferencji, spotkań itp..
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?