- Obiecuję, że jak założyliśmy na początku, po 30 listopada będzie można przespacerować się nowym, pięknym molo - mówi "Głosowi" prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek. Odnosi się w ten sposób do informacji, według których z powodu rozszerzenia zakresu prac termin otwarcia wizytówki uzdrowiska ma się przesunąć.
Jak wskazuje prezydent, zakres prac rzeczywiście się zmienił, chociażby z powodu konieczności skucia grubszej niż pierwotnie zakładano warstwy betonu na pomoście.
- Chodzi o to by remont został zrobiony dobrze. W ten sposób unikniemy konieczności kolejnych robót w najbliższych latach - uzasadnia Janusz Gromek. Dodaje jednak, że wszystko idzie zgodnie z przyjętym harmonogramem.
Tego samego zdania jest Adam Dzik, właściciel przedsiębiorstwa Hydrobud z Ustronia Morskiego, które realizuje naprawę. - Wydłużenie czasu remontu to wymysł. Prace trwają tak, jak zaplanowano i tak samo się zakończą - zapewnia.
Jedyną przeszkodą, która może się pojawić, to gwałtowne załamanie pogody. - Gdyby nastały mrozy, trudno byłoby na przykład pokryć beton przy główce molo warstwą żywicy. Na to jednak, w razie potrzeby, też znajdziemy rozwiązanie - mówi Adam Dzik.
Remont molo trwa od kwietnia i jest pierwszym w dziejach tej konstrukcji, realizowanym na tak szeroką skalę. Obejmuje nie tylko całkowitą wymianę nawierzchni pomostu, barierek i oświetlenia, ale także gruntowną konserwację betonowych filarów oraz odbudowę pomieszczeń na końcówce molo.
Koszt robót wynosi ok. 3,5 mln zł, 75 proc. tej kwoty pochodzi z funduszy Unii Europejskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?