Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zderzenia. Sędziowie w mundurach

Marcin Barnowski
Zdaniem naszej czytelniczki policja w Łebie jest nieobiektywna
Zdaniem naszej czytelniczki policja w Łebie jest nieobiektywna Archiwum
Obawiam się, że w Łebie policjanci mają słabość do mieszkańców tego miasta i gdy jest kolizja między łebianinem i kimś obcym, biorą stronę tego pierwszego - zaalarmował nas pan Marek z województwa pomorskiego. Twierdzi, że ofiarą takiej praktyki padła jego 25-letnia koleżanka.

Młoda kobieta ochłonęła po tym, co przytrafiło się jej na głównej ulicy Łeby. Wie, że nie może nic zmienić, bo na miejscu kolizji przyjęła mandat. Nie przysługuje jej żadna możliwość odwoławcza. Pozostało jednak zdziwienie.
- Jadąc główną ulicą Łeby chciałam na skrzyżowaniu skręcić w lewo - opowiada. - Widziałam w lusterku jadący za mną samochód, ale był jeszcze daleko. Zaczęłam więc skręcać, ale to auto jechało szybko i zamiast zwolnić, zaczęło mnie wyprzedzać. W ostatniej chwili odbiłam w prawo, lecz ono uderzyło w mój pojazd, odbiło się i wjechało w schody sklepiku.
Pani Marzena jechała z kolegami. Jeden z nich natychmiast po zdarzeniu zadzwonił po policję. Przyjechali funkcjonariusze z Łeby. Nie pozwolili, by przy ustalaniu okoliczności kolizji uczestniczyli dwaj pasażerowie pani Marzeny. Jak relacjonuje, wzięli ją do radiowozu i tam perswadowali, że ponosi winę.
- Dałam się przekonać, tym bardziej, że policjant mówił, że moja wina nie jest duża i dlatego poprzestanie na mandacie w kwocie tylko 50 złotych - wspomina kobieta, która jest mieszkanką Kartuz w województwie pomorskim. - Podpisałam ten mandat. Dopiero potem dowiedziałam się, że do kary dochodzą jeszcze punkty karne. Dostałam ich aż sześć. Kolega pani Marzeny, który był świadkiem zdarzenia: - Trochę to dziwne. Wyglądało, jakby funkcjonariusze bardzo cicieli przekonać koleżankę do przyjęcia mandatu. Wiadomo: teraz kierowca tego drugiego auta dostanie odszkodowanie z jej polisy OC.
O wyjaśnienie zwróciliśmy się do komendanta w Łebie, ale ten nie chciał z nami rozmawiać. Rzeczniczka policji w Lęborku: - To nieprawda, że tylko ta pani dostała mandat. Ten pan też został ukarany. Policjanci uznali, że w tym przypadku wina dzieli się pół na pół.
Odpadł też zarzut, że łebianie chronili łebianina, bo wyprzedzającym był przybysz ze Śląska. Ale lewoskręty, to trudna sprawa. W podobnych okolicznościach wydarzył się niedawno wypadek pod Słupskiem. Jadący szybko motocyklista zderzył się ze skręcającym na skrzyżowaniu w lewo autem osobowym, które wyprzedzał. Motocyklista i kierowca zginęli. Tu jednak policjanci uznali, że winę ponosił wyprzedzający motocyklista, bo jechał za szybko.
Po naszej interwencji przełożeni łebskiego patrolu uznali, że decyzja jest kontrowersyjna i jeszcze raz przyjrzą się sprawie.

Jeśli masz podobny problem, zgłoś go na nr tel. 697 770 219 lub na [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!