Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima w Koszalinie. Śnieg niszczy lakier samochodu

Joanna Krężelewska [email protected]
Z góry śniegu wystaje tylko lusterko – po tym właściciel auta zaparkowanego przy ul. Młyńskiej może przypomnieć sobie, gdzie je zaparkował.
Z góry śniegu wystaje tylko lusterko – po tym właściciel auta zaparkowanego przy ul. Młyńskiej może przypomnieć sobie, gdzie je zaparkował. Fot. Radek Koleśnik
Śnieg przykrywa grubą warstwą niektóre samochody. Co to oznacza dla lakieru? Choć trudno w to uwierzyć zdjęcie przedstawia dwa auta. Ten drugi przykryty jest grubą warstwą śniegu.

Zrób to sam

Zrób to sam

- Co zrobić, jeśli po zimie lakier będzie matowy i znajdziemy na nim rysy? Z większymi oraz wykwitami rdzy radzimy od razu udać się do fachowca. Jest jednak sposób na drobne zarysowania i zmatowiałą karoserię. Na rynku dostępnych jest wiele regeneratorów, które usuwają utlenioną warstwę lakieru i odsłaniają czystą powierzchnię. Po jednorazowym zastosowaniu regeneratora wystarczy regularnie woskować karoserię.

Produkty dodatkowo koloryzujące maskują zadrapania i zabezpieczają je nawet na kilka miesięcy. Można tez kupić kredkę maskującą nieco grubsze rysy, która dodatkowo zabezpiecza przed korozją.

Podstawa to dokładne odśnieżenie auta. Pół biedy, jeśli pokrywa go czysty puch. Niektórzy kierowcy twierdzą, że to doskonała izolacja przed zimnem. - Gorzej, jeśli to śnieg z mieszanka solną, którą drogowcy posypują jezdnię - tłumaczy Robert Gontar z warsztatu samochodowego 4x4 w Koszalinie. - Sól przyspiesza procesy elektrolizy, czego skutkiem jest korozja karoserii.
Dlatego nie czekajmy do wiosny! Auto odśnieżyć trzeba już teraz. Najlepiej dużą szczotką z miękkimi włosami, żeby nie porysować lakieru. Zaczynamy od dachu, kończymy na lampach. Co ważne, trzeba pracować dokładnie, żeby przy wsiadaniu wiatr nie wwiał śniegu do auta. Wtedy bowiem mogą się zacząć problemy z zaparowanymi szybami. Wilgoć we wnętrzu auta skrapla się na szybach i, niestety, często zamarza.

Co jeszcze możemy zrobić dla dobra zaśnieżonej karoserii? Dokładnie umyć auto. - Założenie, że zimą samochodu się nie myje, bo i tak szybko się zbrudzi jest błędne - informuje Ewelina Zarzycka z myjni samochodowej przy ul. Mieszka I w Koszalinie. - Trzeba systematycznie zmywać zanieczyszczenia ścierające lakier i środki chemiczne, wysypywane na ulice. Wielu klientów zimą dokładnie myje auto raz w tygodniu. Do tego woskowanie na ciepło i obowiązkowo suszenie - wylicza pani Ewelina.

Przyjemność taka kosztuje 19 zł.
Na umytej karoserii łatwo zobaczymy wszelkie uszkodzenia lakieru. Najlepiej otarcia powłoki lakierniczej naprawić, kiedy są niewielkie. Miejscowy zabieg u lakiernika kosztuje kilkadziesiąt złotych. - A kiedy pojawią się już wykwity rdzy, fachowiec musi ją zetrzeć do gołej blachy, pokryć farma spowalniającą reakcję korozyjną i polakierować - wylicza Robert Gontar.
Kiedy auto jest już odśnieżone, umyte i gotowe do drogi, warto zabezpieczyć je na wypadek kolejnej śnieżycy czy złego humoru kierowcy śnieżnego pługa, który zepchnie zasolony śnieg prosto na nasze cztery kółka. Warto więc poświecić trochę czasu na drobiazgi, typu nasmarowanie zawiasów gęstym smarem i nasmarowanie uszczelek drzwi wazeliną techniczną. Nie zaszkodzi też na noc włożyć pod pióra wycieraczek na przykład tekturę - wtedy nie przymarzną one do szyby.

Czego robić nie wolno? - Najczęstsze błędy kierowców to rozmrażanie zamków gorącą wodą albo wlewanie do baku denaturatu, który niszczy połączenia gumowe - wylicza Robert Gontar, właściciel warsztatu 4x4. lepiej zatankować do pełna, by para wodna nie skraplała się na ściankach wewnątrz zbiornika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!