Trzy z pięciu dotychczasowych zjazdów dawców szpiku zawitały do Szczecinka nieprzypadkowo. To tu mieszka i działa Henryk Siegert, prezes Fundacji Przeciwko Leukemii, który od ponad 10 lat - po tym jak białaczka zabrała mu syna - poświęcił się bez reszty namawianiu ludzi, aby rejestrowali się jako dawcy szpiku. W samym tylko Szczecinku i okolicach namówił już ponad 2400 osób, głównie młodych. Z tego 37 zostało dawcami, kilku nawet 2-3 razy. Takiego wskaźnika nie ma chyba żadne inne miasto.
- Spotkanie z tymi wspaniałymi ludźmi to próba podziękowania za to co zrobili dla innych - powiedział nam H. Siegert. W tym roku na zjazd przejechała ponad setka dawców z całej Polski, a także kilkoro biorców, którym przeszczep szpiku uratował życie. Wśród nich Sławomir Piłat z Gdańska, który dwa lata temu właśnie w Szczecinku, poznał Miłosza Wysmyka z Tomaszowa, chłopaka, który oddał mu swój szpik.
Wzruszenie było wówczas ogromne, a panowie zostali przyjaciółmi. Spotkali się i tym razem, a pan Sławek miał dla przyjaciela wspaniałą nowinę - razem z żoną spodziewają się dziecka. - Na dniach mamy to potwierdzić - S. Piłat cieszył się ogromnie, bo lekarze osobom po chemioterapii i przeszczepie nie dają zbyt wielu szans na potomstwo.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?