Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złocieniec: Jak zaoszczędzić na oświacie i nie zrobić krzywdy uczniom

Krzysztof Bednarek [email protected]
Szkoła Podstawowa nr 1 jest największą ze złocienieckich szkół. Po połączeniu z Gimnazjum Zespół Szkół nr 1 liczyć będzie 677 uczniów.
Szkoła Podstawowa nr 1 jest największą ze złocienieckich szkół. Po połączeniu z Gimnazjum Zespół Szkół nr 1 liczyć będzie 677 uczniów. Fot. Krzysztof Bednarek
Gmina Złocieniec szuka oszczędności. Padło na szkoły. Od 1 września planowana jest reorganizacja, w wyniku której budżet zyska 600 tys. zł rocznie. Nie wszystkim to się podoba.

Ważne liczby:

Ważne liczby:

Liczba dzieci w szkołach planowana w roku szkolnym 2011/2012:

Szkoła Podstawowa nr 1 - 350 uczniów

Gimnazjum nr 1 - 327 uczniów

Szkoła Podstawowa nr 3 - 207 uczniów

Gimnazjum nr 2 - 133 uczniów.

Koszt utrzymania szkół w tym roku - 10 mln zł.

Wysokość subwencji oświatowej - 7 mln zł.

Planowane oszczędności w wyniku utworzenia zespołów szkół - 600 tys. zł.

W Złocieńcu są trzy szkoły podstawowe i dwa gimnazja. Zdaniem władz, szkół jest zbyt wiele, a ich utrzymanie kosztuje za dużo. W tym roku utrzymanie gminnych szkół będzie kosztowało 10 mln zł. 30% z tej kwoty gmina będzie musiała wydać z własnych dochodów. Pozostałą część pokryje subwencja oświatowa. Z ekonomicznego punktu widzenia najlepszym rozwiązaniem byłoby utrzymywanie jednego gimnazjum i jednej lub najwyżej dwóch szkół podstawowych. Wówczas oszczędności byłyby największe. Taki wariant był rozpatrywany, ale nie został zaproponowany, bo nie ma na to przyzwolenia społecznego.

Burmistrz Złocieńca Waldemar Włodarczyk doszedł do wniosku, że trzeba poszukać oszczędności w oświacie, ale bez stosowania drastycznych rozwiązań takich jak likwidacja szkół. Zaproponował, żeby utworzyć dwa zespoły szkół. Zespół nr 1, w skład którego weszłyby Szkoła Podstawowa nr 1 i Gimnazjum nr 1 oraz Zespół nr 2 z Gimnazjum nr 2 i Szkołą Podstawową nr 3. Szkoła Podstawowa nr 2 funkcjonowałaby bez zmian. Teraz Szkoła Podstawowa nr 1 jest w jednym budynku z Gimnazjum nr 1, a Szkoła Podstawowa nr 3 w jednym budynku z Gimnazjum nr 2. Zdaniem władz, dzieci i ich rodzice nie odczują zmian związanych z powołaniem zespołów szkół. Każde dziecko będzie chodziło do szkoły tam, gdzie do tej pory. A gmina w wyniku reorganizacji zaoszczędzi około 600 tys. zł rocznie.

- Po utworzeniu zespołów w szkołach będzie można ograniczyć liczbę etatów. Zmieni się sposób zarządzania. Będzie jeden dyrektor w każdym zespole szkół i po jednym wicedyrektorze w gimnazjach i w szkołach podstawowych, a więc o dwa etaty dyrektorskie mniej, niż obecnie. W Każdym zespole będzie tylko jeden sekretariat. Być może zmniejszy się liczba pedagogów szkolnych. W Zespole nr 1 zamiast dwóch bibliotek i świetlic osobnych dla podstawówki i gimnazjum, będzie jedna wspólna dla obu szkół mieszczących się w jednym budynku. Nie unikniemy również łączenia klas. Rady rodziców, rady pedagogiczne i samorządy uczniowskie zachowają swoją samodzielność, tak jak chciały tego szkoły. W wyniku reorganizacji dyrektorzy szkół będą mieli większe niż do tej pory możliwości wykorzystania sal lekcyjnych i nauczycieli. zarządzanie placówkami powinno być lepsze i bardziej efektywne - uważa burmistrz Włodarczyk.

Co na to dyrektorzy szkół?

- W mojej szkole odbyło się już spotkanie rodziców z burmistrzem i radnymi, którzy będą podejmowali decyzje w sprawie przyszłości szkół - powiedział nam Henryk Szreta, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3. - U nas uczniowie gimnazjum i podstawówki korzystają ze wspólnej świetlicy, razem spotykają się w stołówce, na korytarzach i na boisku szkolnym. Nigdy nie było z tego powodu żadnych konfliktów. Dla mnie najważniejsze jest to, że po reorganizacji obie szkoły zachowają swoją tożsamość. To jest na pewno lepsze rozwiązanie, niż likwidacja szkół.

Inne zdanie na temat planowanej reorganizacji szkół ma dyrektorka i grono pedagogiczne Szkoły Podstawowej nr 1.

- Pan burmistrz jest odpowiedzialny za oświatę i to on podejmie ostateczną decyzję w sprawie reorganizacji - powiedziała nam dyrektorka szkoły Iwona Misiun-Bednarska. - Nauczycielom i rodzicom naszej szkoły trudno jest cieszyć się z tego, że stracimy autonomię i samodzielność. Za dwa lata w szkołach pojawią się dzieci sześcioletnie i wówczas budynki mogą okazać się za ciasne dla wszystkich uczniów. Ja też uważam, że trzeba poszukać oszczędności w szkołach. Jednak łączenie dwóch dużych szkół w jeden zespół nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie jest też dobrym pomysłem wspólna świetlica, biblioteka i stołówka dla gimnazjalistów i najmłodszych uczniów.

Dlatego wspólnie - Rada Pedagogiczna, Samorząd Uczniowski i rodzice - złożyliśmy do władz prośbę, by nie tworzyć Zespołu Szkół nr 1. Argumentowaliśmy to tym, że rozwój i bezpieczeństwo dzieci jest ważniejsze niż czynniki ekonomiczne.

Decyzja w sprawie reorganizacji szkół zapadnie w kwietniu. Podejmie ją burmistrz, po wysłuchaniu opinii związków zawodowych i rady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!