Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złocieniec: Otrzymują 500+, a za przedszkole nie płacą

Krzysztof Bednarek
Krzysztof Bednarek
Stanisława Rak-Lisowska i Wanda Beker z MGOPS Złocieniec
Stanisława Rak-Lisowska i Wanda Beker z MGOPS Złocieniec Krzysztof Bednarek
Czy wszyscy powinni dostawać pieniądze z 500+ do ręki?

Ostatnia sesja Rady Miejskiej w Złocieńcu poświęcona była, między innymi, działaniom Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Mówiono o programie 500+. W ubiegłym roku z pomocy w ramach programu skorzystały w Złocieńcu 1.393 rodziny. W sumie trafiło do nich 6,9 mln złotych.

- Należałoby się jednak zastanowić, czy we wszystkich przypadkach należy dawać rodzicom pieniądze „do ręki”. W moim przedszkolu są dzieci, których rodzice nie płacą czesnego, chociaż otrzymują od państwa pieniądze w ramach programu 500+. Czy ci rodzice płacą za wodę, za prąd? Warto by to sprawdzić. Niektórzy ciężko pracują za 1.400 zł miesięcznie, a inni nic nie robią, otrzymują pieniądze z opieki i śmieją się nam w nos - powiedziała Stanisława Rak-Lisowska, właścicielka prywatnego przedszkola w Złocieńcu.

- Ja mogę tylko potwierdzić to, co powiedziała pani Stanisława - przytaknęła Wanda Beker, zastępca kierownika MGOPS w Złocieńcu. - Też mieliśmy podobny przypadek. Rodzina, która otrzymuje pieniądze na dzieci nie płaciła czynszu za mieszkanie. Groziła im utrata mieszkania. Nie było w tej rodzinie alkoholu, ale była niegospodarność. Pieniądze wydawane były na rzeczy, które nie były im niezbędne.

Według Wandy Beker takie zachowanie teoretycznie jest marnotrawieniem pomocy i w podobnych wypadkach można interweniować. - W praktyce takie interwencje są skuteczne jedynie w przypadku rodzin, w których występuje alkohol lub narkotyki. Moim zdaniem warto zastanowić się i zmienić tok myślenia. W przypadku lenistwa też można mówić o marnotrawieniu pieniędzy. Zwracaliśmy na to uwagę podczas spotkania z minister Rafalską. Zostaliśmy wysłuchani i na tym się skończyło.

Chociaż w Złocieńcu zlikwidowana została trybuna obywatelska, mieszkańcy nadal mogą się wypowiadać w ważnych dla nich sprawach. Na ostatniej sesji głos zabrał Henryk Szreta, przewodniczący Rady Osiedla Budowo.

- Osiedle Budowo ma takie szczęście, że każda władza naszego miasta słabo widzi, albo w ogóle nie widzi problemów mieszkańców - powiedział. - Osiedle Budowo to 11 bloków mieszkalnych, 434 mieszkania, około 1.300 mieszkańców. To także jednostka wojskowa. Na zebraniach z mieszkańcami bardzo często poruszany jest temat komunikacji. Pan burmistrz obiecał spotkanie z właścicielami gruntów na osiedlu w celu wytyczenia i zorganizowania miejsc parkingowych. Teraz na osiedlu jest zaledwie 50 takich miejsc, a powinno być przynajmniej 300-400. Innym problemem, który burmistrz obiecał rozwiązać, to trudność wjazdu i wyjazdu z osiedla w godzinach końca pracy w jednostce wojskowej, kiedy ulicą Czwartaków poruszają się dziesiątki pojazdów. Mieszkańcy proponowali zmianę oznakowania ul. Czwartaków, tak by pierwszeństwo miały pojazdy wyjeżdżające z osiedla.

W czasie sesji burmistrz był na urlopie, a zastępca nie był zorientowany. Dlatego odpowiedzi nie było. Do sprawy powrócimy.

Popularne na gk24:

Gk24.pl


Zobacz także: Konferencja w sprawie 500+ w Szczecinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!