Jak już informowaliśmy, w piątek prokuratura postawiła zarzuty księdzu Markowi B. Między innymi: dopuszczenia się innych czynności seksualnych oraz obcowania płciowego z 17-letnim ministrantem.
- Właściwie zarzuty były już przygotowane kilka tygodni temu - mówi rzeczniczka prasowa prokuratury okręgowej Liliana Łukasiewicz. - Jednak prokurator rejonowy czekał na ich postawienie do chwili, gdy ksiądz zakończy leczenie.
Zbliżenie na plebanii
Prokuratura objęła dodatkowo księdza zakazem nauczania religii.
Powiadomienie o przestępstwie w prokuraturze złożył nastolatek. Miało do niego dojść na plebanii, w mieszkaniu księdza. - Poprosił mnie żebym przyszedł do niego, powiedział, że chce ze mną porozmawiać - wspomina chłopak. - Nie podejrzewałem, że może być inaczej. Wtedy mi to zrobił.
Jak wynika z prokuratorskiego dochodzenia, ksiądz często telefonował do ministranta, co potwierdzają bilingi.
Duchowny nie przyznaje się do winy. Dochodzenie w sprawie seksualnego wykorzystania nastolatka na pewien czas było przerwane ze względu na zdarzenie w kościele. Otóż w maju znaleziono księdza Marka zranionego ostrym narzędziem. Przez kilka ostatnich tygodni przebywał na rehabilitacji. Ranny mężczyzna utrzymuje, że ktoś dźgnął go nożem podczas spowiedzi. Ale prokuratura, wyjaśniając sprawę, bierze także pod uwagę samookaleczenie.
- Ta sprawa idzie osobnym tokiem - zapewnia rzeczniczka Łukasiewicz. - Jeszcze trwają czynności wyjaśniające.
Zarzuty na urodziny
Zarzuty o wykorzystanie seksualne nieletniego postawiono księdzu w dniu jego 40. urodzin. Teraz duchowny, decyzją biskupa, przebywa na urlopie.
- Z tego co wiem, to ks. Marek spędza urlop w swoich rodzinnych stronach - mówi rzecznik prasowy kurii ks. Andrzej Sapieha. - Decyzja o tym, jakie będą jego dalsze losy, zapadnie jeszcze w czerwcu. Na razie nie otrzymaliśmy żadnej oficjalnej informacji o zarzutach postawionych księdzu z Głogowa.
Rzecznik kurii poprosił nas o telefon do rzecznika prokuratury. - Skontaktuje się, by dowiedzieć się szczegółów - wyjaśnia. - Na razie trudno mi ustosunkować się do tych wieści.
Proboszcz parafii, w której służbę pełnił ks. Marek, był zszokowany informacją o zarzutach. Początkowo zapewniał jednak, że w tę cała historię o wykorzystaniu sekularnym nastolatka nie wierzy. Kiedy jednak usłyszał jak brzmią zarzuty, powiedział: - To straszne. Muszę na chwilę usiąść. Jestem zszokowany. Nie wiem teraz co powiedzieć.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, akt oskarżenia przeciwko ks. Markowi powinien być gotowy jeszcze w czerwcu. Jeżeli tak się stanie, duchowny niebawem stanie przed sądem. Czyn, o który może być oskarżony, jest zagrożony karą do pięciu lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?