Pani Urszula, choć dopiero od kilku lat jest darłowianką, już jest znana mieszkańcom miasta. W zeszłym roku otwierała Galerię na ulicy Wiejskiej 5, tuż przed powstającym hospicjum.
- Poznałyśmy się w roku 2008 w bibliotece. Pani Ula jest od tamtej jest naszym częstym gościem - i jako czytelniczka, i jako członkini Dyskusyjnego Klubu Książki, jako artystka plastyk, wystawiająca u nas swe prace oraz jako zaangażowana społecznie animatorka darłowskiej kultury - mówi Mariola Andrys Apanaszczyk z darłowskiej biblioteki.
- Jej pierwsza u nas wystawa "Genetyczne refleksje" wywarła na mnie duże wrażenie. Wielobarwne grafiki, przedstawiające wielopostaciowy stan ludzkiej egzystencji sprawiały, że oczy tłumnie przybyłych na wystawę gości stawały się wielkie, radosne i promieniste... Dawały pozytywne bodźce, nadzieję. Przenosiły w świat baśniowej fantasy - dodaje.
Mój przyjaciel. Tak zagadkowo zatytułowała autorka swą otwartą kilka dni temu wystawę. Kim są bohaterowie obrazów pani Uli? To zwierzęta. Głównie - konie. Ktoś nazwał ją Kossakiem w spódnicy. - Chyba trafnie, bo konie są jej umiłowanym tematem. Każdego fotografuje. Nawet, te pociągowe na targowisku miejskim... Przez życie przechodzi z lustrzanką w torebce i fotografuje to, co ją zauroczy - opowiada Mariola Andrys-Apanaszczyk.
Na wystawie w Darłowie są też rysunki lwa, lamparta i kilku psów. Portrety tych ostatnich to pastelowe rysunki pupilów plastyczki. Jest tu Joki (po polsku nazywany Dżoki), czarny Atom (przechrzczony w Polsce na Tomka) i bieluśki Ben - teriery szkockie. Wszystkie warte sztuki i wystawienia.
Urszula Jurkiewicz-Feret ukończyła Szkołę Plastyczną w Katowicach na kierunku grafika i metaloplastyka. W Warszawie studiowała reklamę, zaś w Londynie - ceramikę i malarstwo. Od trzech lat mieszka w Darłowie, gdzie otworzyła swoją Galerię, w której prowadzi zajęcia artystyczne. W każdą sobotę od 12 do 15 dla dzieci i młodzieży oraz od 15 do 17 dla dorosłych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?