Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwierzętom zawdzięczamy wiele odkryć medycyny

SN
Naukowcy lękają się o przyszłość testów medycznych na zwierzętach.

Brytyjscy onkolodzy przestrzegają przed niebezpieczeństwem zahamowania badań nad nowymi lekami przeciwko nowotworom piersi. Lekarze twierdzą, że z powodu protestów obrońców zwierząt. - Eksperymenty na zwierzętach to niestety konieczność - uważa prof. Michael Baum z University College London. Wiele organizacji ekologicznych protestuje przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w eksperymentach, które mogłyby je narazić na cierpienia.

W ostatnich latach wiele razy atakowano placówki naukowe prowadzące takie testy. W efekcie znaczne kwoty trzeba było wydać na ich zabezpieczenie, aby nikt niepowołany nie przedostał się do środka. - To zwiększa koszty badań i wydłuża czas ich prowadzenia - podkreśla brytyjski uczony. - Gdyby takie jak obecnie przeszkody istniały 10 lat temu, zapewne wciąż prowadzone byłyby prace nad Tamoxifenem, jednym z najlepszych leków przeciwnowotworowych, który uratował od śmierci tysiące ludzi. Twórcy tego wspaniałego środka mogli go spokojnie testować na myszach. Bez testów na zwierzętach nie poradzimy sobie - uważa Baum.

Jego zdaniem drugą barierą utrudniającą szybki postęp w badaniach nad jednym z najgroźniejszych nowotworów jest brytyjska biurokracja. - Naukowcy, którzy zamierzają przeprowadzić testy z udziałem ludzi, muszą przestrzegać setek rozmaitych procedur medycznych, często niepotrzebnych, albo raczej potrzebnych tylko urzędnikom - komentuje uczony. - Tych wymogów jest coraz więcej, a połowa z nich służy wyłącznie celom statystycznym - mówi Baum. - Doszło do tego, że bardziej niż zdrowie człowieka liczą się teraz prawa zwierzęcia albo na przykład przepisy dotyczące ochrony danych osobowych. Na dodatek lekarz, który naruszy jedną z tych niezliczonych procedur, może zostać ukarany finansowo. W tej sytuacji trudno się dziwić, że wielu młodych naukowców woli zająć się innymi, bardziej bezpiecznymi dla nich obszarami medycyny - zauważa uczony.

Zdaniem autorów raportu z powodu restrykcji administracyjnych oraz protestów obrońców praw zwierząt badania nad następcami Tamoxifenu już opóźniają się o kilka lat. Tymczasem - jak szacują onkolodzy - roczna zwłoka w wypuszczeniu na rynek nowych farmaceutyków przekłada się na 5 proc. wzrost zgonów z powodu raka piersi. - Nie można zatrzymać postępu medycyny, ale można go opóźnić. Miliony ludzi na świecie czekają na pojawienie się leku, który ulży ich cierpieniom i uratuje od śmierci. To jest wyścig z czasem, w którym prawa zwierząt schodzą na dalszy plan, co oczywiście nie oznacza, że wolno nam je torturować lub traktować okrutnie - podkreśla Baum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!