Dzisiaj, na zlecenie prokuratury, przeprowadzono sekcję zwłok.
To kolejny dramat, do którego doszło w ostatnich dniach w powiecie. Wcześniej, w weekend, w Warszkowie w zaparkowanym samochodzie spłonęła 4-letnia dziewczynka.
Wracając do sprawy z Pieńkowa - 4-letni chłopiec bawił się na podwórku. Nie wiadomo dokładnie, jak to się stało, że dziecko wpadło do zabezpieczonego szamba.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że we wtorek około godziny 17 jego ciało w szambie zauważył wujek chłopca. Od razu przystąpił do reanimacji. Wezwano też karetkę. Mimo godzinnej reanimacji dziecka nie udało się uratować. Na miejsce przyjechali także policjanci ze sławieńskiej komendy. - Wszystko wskazuje na to, że dziecko bawiło się na przydomowym podwórku, na którym znajduje się szambo - mówi Łukasz Moniuszko, rzecznik sławieńskiej policji. - Szambo zabezpieczone było tylko położonym na nim arkuszem blachy. Co do rodziców - byli trzeźwi.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Sławnie. - Musimy sprawdzić, czy szambo było faktycznie we właściwy sposób zabezpieczone - mówi Jarosław Płachta, prokurator rejonowy w Sławnie. Dzisiaj przeprowadzono sekcję zwłok. - Ta wykazała, że dziecko utonęło - potwierdza prokurator. - To był nieszczęśliwy wypadek, ale sprawdzamy jeszcze okoliczności pod względem nadzoru nad dzieckiem ze strony osób do tego zobowiązanych.
Prokuratura nadal wyjaśnia także okoliczności wspomnianego zdarzenia z Warszkowa. - Gdy brat dziewczynki, który był przy zdarzeniu, dojdzie do siebie, chcemy go przesłuchać w obecności psychologa - dodaje prokurator Płachta.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?