W związku z 30-leciem "Solidarności" Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło uhonorować prawników, którzy służyli pomocą w czasie legalnej działalności związku i podczas stanu wojennego.
"Używając swojej wiedzy robili wszystko by nie dopuścić do haniebnych wyroków skazujących dzielnych ludzi w nierównej walce z reżimem. Dawali im także poczucie bezpieczeństwa i nadzieję w tej walce" - napisał minister Krzysztof Kwiatkowski prosząc o przyjęcie medalu pamiątkowego.
Obaj koszalińscy adwokaci są znani z bogatej praktyki prawnej w obecnych czasach. Natomiast okres pracy w czasie stanu wojennego nie był do tej pory szerzej znany.
- Po prostu robiliśmy to, co trzeba było! - bagatelizuje mec. Jan Daszko. - Ci odważni, którzy nie przestraszyli się reżimu i podjęli walkę, potrzebowali obrońców - wyjaśnia. - To byli uczciwi ludzie więzieni za przekonania! I my z pełnym przekonaniem ich broniliśmy - wyjaśnia.
O sile przekonań świadczy przykład mecenas Zbigniewa Juszkiewicza, który najsrożej przypłacił zaangażowanie w obronę opozycji. Mimo, że wcześniej był zwolniony ze służby wojskowej, został wcielony do karnej kompanii w Czerwonym Borze. Powodem były głoszone demokratyczne przekonania.
- To był w rzeczywistości obóz internowania dla tych, którzy myśleli inaczej i wspierali opozycję - mówi mecenas. - O sile moich przekonań świadczy siła przekonywania - mówi tajemniczo. Otóż w czasie służby przekonywał swoich nadzorców o nielegalności zachowań władzy. - W konsekwencji musiano wymienić części pilnujących nas wojskowych i lekarzy - uśmiecha się na wspomnienie tych ciężkich chwil.
Poza wymienionymi adwokatami z koszalińsko-słupskiej izby adwokackiej uhonorowano także mecenas Annę Bogucką-Skowrońską ze Słupska.
- Jesteśmy mile zaskoczeni. Traktujemy to jednak jako wyróżnieni wszystkich adwokatów z izby koszalińsko-słupskiej, którzy brali aktywny udział i podobnie jak my zasługują na to wyróżnienie - podsumowuje Juszkiewicz, a Jan Daszko słuchając słów kolegi, kiwa z aprobatą głową.
- Nie było przypadku, żeby adwokat w naszej izbie odmówił pomocy osobie represjonowanej - zapewnia mec. Ryszard Bochnia, obecny dziekan izby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?