Andrzej Modrzejewski kandydatem Wspólnoty Samorządowej na burmistrza Szczecinka

Kandydaci

Znamy już trzech oficjalnych kandydatów na burmistrza Szczecinka. Prócz Andrzeja Modrzejewskiego z Wspólnoty Samorządowej w wyborach powalczy Andrzej Bratkowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, wieloletni radny miejski i emerytowany nauczyciel historii. Obaj zmierzą się z Jerzym Hardie-Douglasem z Platformy Obywatelskiej, który rządzi Szczecinkiem od 5 lat. Ważą się losy startu ewentualnego kandydata ekologicznego stowarzyszenia Terra (tu naturalnym kandydatem wydaje się Joanna Pawłowicz, szefowa Terry).

Nominacja Wspólnoty Samorządowej nie była zaskoczeniem, bo nazwisko Andrzeja Modrzejewskiego już wcześniej krążyło na giełdzie burmistrzowskich kandydatur. Sam szyld WS to powrót do źródeł, bo tak nazywało się ugrupowanie, któremu patronował wieloletni burmistrz i poseł Prawa i Sprawiedliwości Marian Goliński. Po tragicznej śmierci posła, klub radnych PiS WS rozpadł się - odeszła grupa, która utworzyła Forum Samorządowe, a pozostali reaktywowali Wspólnotę, która nie odżegnuje się od związków z PiS-em.

Andrzeja Modrzejewskiego wszyscy znają jako dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku, którą - do zeszłorocznych wakacji - kierował przez 17 lat.

- Zostałem odwołany tylko dlatego, że do władzy doszła Platforma Obywatelska. Żadnych konkretnych powodów zwolnienia mi nie podano, choć szukali - mówi dziś kandydat na burmistrza.

W Lasach Państwowych przepracował w sumie 32 lata, od kwietnia jest na bezrobociu. Jako szef RDLP trzymał dystans od polityki (choć był kojarzony ze środowiskami prawicowymi) do czasu ostatnich wyborów samorządowych, w których został powiatowym radnym klubu PiS. Andrzej Modrzejewski ma 58 lat, jest żonaty, ma czworo dzieci.
Z jakim programem startuje do walki o fotel burmistrza?

- Przede wszystkim chcę zmniejszyć inwestycje drogowe i w infrastrukturę, a przeznaczyć więcej pieniędzy na budownictwo komunalne, żłobki, przedszkola, bo tego ludziom bardziej brakuje niż dobrych dróg - mów Andrzej Modrzejewski. - Generalnie uważam, że miasto odwróciło się od biedniejszych mieszkańców, bo realizuje inwestycje w rodzaju wyciągu do nart wodnych, czy krytych kortów, czyli dla osób zarabiających grubo powyżej średniej krajowej.
Kandydat Wspólnoty chce także zmniejszyć zadłużenie Szczecinka: - Jest ono horrendalne i wciąż rośnie, na koniec roku sięgnie 40 procent dochodów - mówi.
Z kim zamierza realizować swoje pomysły? Czy jeśli wygra będą zmiany na kluczowych stanowiskach w ratuszu i miejskich firmach?

- Nie znam tych ludzi, nie zastanawiałem się nad tym - twierdzi Andrzej Modrzejewski. - Na pewno będę potrzebował swojego wiceburmistrza, mam jednego mocnego kandydata, który już piastował to stanowisko (chodzi zapewne o Romana Matuszaka, byłego wiceburmistrza odpowiedzialnego za inwestycje - dop. red.).