Zespół z Kutna wygrał w tym sezonie zaledwie 3 mecze (w tym walkowerem ze Stelmetem Zielona Góra). Od spotkania z lubelskim Startem 5 listopada ub.r. zanotował serię 12 porażek i zamiast o grze w play-off musi poważnie myśleć o walce o utrzymanie. Pierwszym zespołem, który pokonał kutnian w tym sezonie był… AZS. W 3. kolejce wygrał na wyjeździe 81:57, zapisując dla odmiany pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach. Wówczas prowadził rywali Jarosław Krysiewicz, który rozstał się z klubem na początku stycznia. Ostatnie 5 porażek poszło na konto Krzysztofa Szablowskiego (wcześniej asystenta).
Obok zmiany trenera były również zmiany w składzie. Nie ma już rzucającego Dardana Berishy, pojawił się za to doskonale znany w Koszalinie D.J. Thompson. Filigranowy Amerykanin (173 cm), który zawodową karierę zaczynał w AZS, wystąpił w pięciu meczach pod wodzą Szablowskiego. Na razie nie zachwyca (8,2 pkt, 3,8 asysty na mecz). - Na pewno będzie chciał się pokazać w Koszalinie z jak najlepszej strony, bo jak sam mówił w wywiadach ma sentyment do miasta i klubu - uważa trener AZS, Piotr Ignatowicz.
- Rywal zaczyna grać coraz lepiej. Trener Szablowski trochę uprościł grę i widać, że zawodnicy czują się o wiele lepiej. Minimalnie przegrali ze Słupskiem, niezłe zawody zagrali w Dąbrowie Górniczej. Brak Berishy, który dominował grę spowodował, że inni gracze zaczęli się bardziej udzielać. Coraz lepiej funkcjonują Wallace i Jarecki, po kontuzji wrócili do gry Kowalczyk i Grochowski. Pod koszem jest nieustępliwy Bartosz, który również grał w AZS. I oczywiście silny podkoszowy Frazier. Polfarmex to najlepiej zbierający zespół w lidze. Nie możemy pozwolić, żeby nam skakali po głowach. A potrafią też wstrzelić się z obwodu - mówi P. Ignatowicz.
- Kutno przyjedzie zmobilizowane. Będą chcieli zrewanżować się za porażkę u siebie. My chcemy pokazać się jak najlepiej po ciężkiej porażce w środę - mówi rzucający AZS, Igor Wadowski. - Trzy wygrane na początku roku sprawiły, że trochę się rozluźniliśmy. Graliśmy falami, nie trzymaliśmy poziomu. Zawsze wracaliśmy w drugiej połowie, ale brakowało trochę w końcówkach. Teraz zapominamy o tym co wcześniej i skupiamy się na nowym zadaniu.
- Po dwóch ostatnich meczach przegranych minimalnie w końcówce mamy niedosyt i kaca. Teraz mamy doskonałą szansę na rehabilitację. Ten mecz może definitywnie odciąć nas od grupy spadkowej - dodał P. Ignatowicz.
Popularne na gk24:
- Zimowy zlot w Malechowie za nami [zdjęcia]
- Pijany kierowca wiózł maleńkie dziecko. Spowodował wypadek [zdjęcia, wideo]
- Studniówka w Białogardzie [zdjęcia]
- Wybuch gazu w Białogardzie [zdjęcia]
- Droga S6. U nas będzie, a pomorskie trzeba wesprzeć [zdjęcia]
- Karwiczki: Pod trzema osobami załamał się lód. Utonął 68-letni mężczyzna [zdjęcia, wideo]
- Studniówka w "ekonomiku" w Szczecinku [zdjęcia, wideo]
Zobacz także: Magazyn sportowy gk24.pl. Po meczach koszykarzy AZS Koszalin i piłkarek ręcznych Energa AZS Koszalin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?