AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański 88:76 (wideo+zdjęcia)

W sobotę w Koszalinie przegrał lider ze Zgorzelca. Wczoraj w hali Gwardii padła Polpharma, która zastąpiła go na czele tabeli. Koszykarze AZS Koszalin pokazali, że potrafią wygrywać z najlepszymi.

Spotkanie rozegrane awansem z 18. kolejki było niezwykle zacięte przez trzy kwarty. Dopiero w ostatniej twardo broniący od początku goście, stracili kilku zawodników za faule i nie byli w stanie zatrzymać rozpędzającego się z każdą minutą AZS.

- Byliśmy jak kula śnieżna. Nie do zatrzymania - powiedział po meczu środkowy AZS Adam Metelski. W AZS nie zagrał Igor Milicić, który miał spuchnięte kolano (reakcja alergiczna na maść).

Początek meczu należał do gości. Poza kontrolą obrony AZS był Hicks (10 z 15 pkt w pierwszej kwarcie). Świetnie grał też Eldridge. Głównie za sprawą skutecznej gry tego duetu w 6. min było już 21:8 dla gości. - Zaczęliśmy słabo, gra się nie kleiła - mówił Metelski. AZS poderwał się w końcówce kwarty. Dobrą zmianę dali polscy zawodnicy, a rzut za 3 pkt Bogdana był jedną z kluczowych akcji AZS w tej części meczu. Ważne punkty trafił też Metelski. W drugiej kwarcie włączył się Mojica. Po jego dwóch akcjach był remis po 26. Później faulowany przy rzucie za 3 pkt Arabas trafił wszystkie osobiste i AZS prowadził pierwszy raz w tym spotkaniu (29:26). Nieustępliwi w obronie goście nie zamierzali kapitulować. Trafiać wprawdzie przestał Hicks, ale włączyli się inni gracze "farmaceutów". Do końca kwarty trwała walka kosz za kosz, a AZS zszedł z parkietu przy najmniejszej możliwej przewadze (42:41).

Podobnie wyglądała trzecia kwarta. AZS do 30. min nie mógł pokonać magicznej bariery 4 punktów przewagi nad zespołem ze Starogardu. Za twardą walkę w obronie przyjezdni płacili jednak faulami. Już w 27. min parkiet po piątym musiał opuścić Eldridge, a dwie minuty później w jego ślady poszedł Coleman. Po cztery przewinienia mieli Kowalczuk i Sulowski. W zespole AZS problemy z faulami miał tylko Mojica (4 faule). Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatniej kwarcie. W AZS nie do zatrzymania byli Łuszczewski i Reese (obaj po 10 pkt). Polak już na początku trafił dwa razy za 3 pkt, a następnie Amerykanin popisał się dwukrotnie akcjami 2+1. Świetny fragment zakończyła trójka Mojiki, po której AZS uzyskał najwyższą przewagę w meczu (37. - 81:65). W końcówce akademicy tradycyjnie zadbali o to, żeby ich sympatycy nie mogli zacząć za wcześnie świętować wygraną. Kilka niefrasobliwych zagrań sprawiło, że Polpharma doszła na 8 pkt (82:74). Dopiero po przewinieniu technicznym Barkley" a, Łuszczewski pewnie wykonał cztery osobiste, a po wznowieniu gry punktował jeszcze Reese, pieczętując swój świetny występ i sukces AZS. - Byliśmy wolniejsi. Nie zdążaliśmy w obronie. AZS zagrał świetnie, wypada tylko pogratulować - powiedział po meczu środkowy gości Paweł Kowalczuk. Radości nie ukrywali kibice: - AZS jest po prostu najlepszy! - powiedział Paweł Idziorek. - Myślę, że z trenerem Jeffem Nordgaardem będziemy w tym sezonie w najlepszej trójce - dodał Damian Miętek. A Maćka Kubackiego, który był na meczu wraz z ojcem zachwyciła gra Swansona. - Rozgrywał wszystkie akcje i świetnie wytrzymał mecz kondycyjnie. To zwycięstwo należało się najbardziej jemu - nie miał wątpliwości młody kibic.

AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gd. 88:76 (22:26, 20:15, 18:15, 28:20)

AZS: Reese 23 (14 zb.), Łuszczewski 17 (2x3), Mojica 15 (1x3, 3 prze., 4 str.), Swanson 13, Mróz 0 - Arabas 11 (2x3, 4 zb.), Metelski 5 (5 zb.), Bogdan 4 (1x3), Ł. Diduszko 0 (7 zb.).
Polpharma: Hicks 15 (1x3), Eldridge 15 (2x3), Sulowski 15 (2x3), Kowalczuk 4 (4 zb.), Żurawski 3 (8 zb.) - Coleman 10 (5 zb.), Barkley 9 (4 prze.), Jarecki 3 (1x3), Tuljkovic 2.