Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandyci ze Szczecinka zatrzymani przez policję (posłuchaj)

(r)
Sąsiad pana Romana Matuszaka z ulicy Rzecznej pokazuje miejsce, w którym zaatakowano sąsiadkę.
Sąsiad pana Romana Matuszaka z ulicy Rzecznej pokazuje miejsce, w którym zaatakowano sąsiadkę. Fot. Rajmund Wełnic
Szczecinecka policja złapała szajkę, która od kilku tygodni napadała na kobiety wychodzące z kościoła i wyrywała im torebki.

Wśród zatrzymanych jest być może sprawca brutalnego napadu na kobietę przy ulicy Rzecznej, która z pękniętą czaszką w ciężkim stanie trafiła do szpitala.

W tej chwili trwają czynności z piątką bardzo młodych ludzi, który policja podejrzewa o dokonanie serii napadów na starsze panie. Zatrzymano ich wczoraj, dziś prokurator przesłuchuje podejrzanych i zadecyduje o ich dalszym losie. - Wszyscy zatrzymani są mieszkańcami Szczecinka w wieku do 16 do 18 lat, uczą się w miejscowych szkołach, są kolegami - mówi Monika Wojnowska, rzeczniczka komendy policji w Szczecinku. - Postępowanie jest na etapie ustalania, któremu z młodzieńców, jaki czyn przypisać i jaki zarzuty - kradzieży lub rozboju - postawić.

Sprawców udało się ustalić dzięki prowadzonej na szeroką skalę pracy operacyjnej szczecineckich policjantów, którzy za punkt honoru postawili sobie ich ujęcie. Na dziś wiadomo o 4 napadach: przy ulicy Szczecińskiej, Mickiewicza, Warszawskiej i Rzecznej. Właśnie ten ostatni atak, o którym pisaliśmy w minioną sobotę, o mały włos nie zakończył się tragicznie. 58-letnia kobieta została napadnięta przed własnym domem. Napastnik wyrwał jej torebkę. Nie wiadomo, czy poważne obrażenia głowy, jakich doznała (pęknięta czaszka, krwiak mózgu), były wynikiem upadku, czy też uderzenia w głowę. Faktem jest, że nieprzytomna ofiara przeszła operację usunięcia krwiaka w koszalińskim szpitalu.

- Na dziś żonę wybudzono ze śpiączki farmakologicznej, jest półprzytomna, ale poznała mnie i reaguje na mój głos - mówi Roman Matuszak, szczecinecki radny i były wiceburmistrz Szczecinka oraz mąż poszkodowanej. Czeka ją jednak długi powrót do zdrowia i trudna rehabilitacja.

Na wieść o ujęciu podejrzanych pan Roman odetchnął w ulgą: - Mam nadzieję, że Szczecinek będzie bezpieczniejszy i skończą się te napady - mówi i nie kryje zdumienia, że tak bestialskich i brutalnych czynów mogli się dopuszczać nastolatkowie. - Przecież to mogło spotkać każdego z nas…
Rzeczniczka komendy apeluje do mieszkańców Szczecinka o zgłaszanie podobnych zdarzeń, bo niewykluczone, że w ostatnich tygodniach było ich więcej, ale okradzione panie wstydziły się zgłaszać na policję.

GK24 znajdziesz także na

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!