Podczas obchodów Nocy Kupały, duet pieśni wschodu Zoriuszka zaśpiewał piosenkę opowiadającą o tradycji, w której młodzieniec wyciągał haftowany ręcznik, kładł go pod nogami ukochanej i jeśli ona zgadzała się na niego wejść, oznaczało to „wejście na wspólną przestrzeń” - były to prasłowiańskie zaręczyny. Gdy pieśń się zakończyła, uczestnik spotkania Eryk Kasechube - przy wszystkich zebranych - wyciągnął haftowany ręcznik i zaprosił na niego swoją ukochaną. Ilona Kanas zdecydowała się wejść na „wspólną przestrzeń”. Wówczas młody ukląkł i wyjął pierścionek zaręczynowy, który włożył na palec ukochanej.
Po koncercie dziewczyna wrzuciła wianek do jeziora Drawsko. Chłopak niewiele myśląc odłożył telefon i klucze, i w ubraniu rzucił się do zimnej wody jeziora, by go wyciągnąć. Zgromadzeni przy brzegu goście odśpiewali młodym „Sto lat”, a następnie wręczyli polne kwiaty. - Taką miłość spotyka się dziś bardzo rzadko, tym bardziej cieszą takie romantyczne porywy serca - mówi Aleksandra Łuczyńska z Czaplineckiego Ośrodka Kultury. Te nietypowe zaręczyny na długo pozostaną w pamięci nie tylko młodych, ale i wszystkich uczestników imprezy organizowanej przez Czaplinecki Ośrodek Kultury.
ZOBACZ TAKŻE: Wypadek w Czaplinku. Wóz strażacki wpadł w poślizg. Uszkodził 5 samochodów
Popularne na gk24:
- Nie będzie elektrowni atomowej w Gąskach
- Otwarcie Street Workout Parku w Kołobrzegu [zdjęcia, wideo]
- Andrzej Grabowski na festiwalu Młodzi i Film [zdjęcia, wideo]
- Noc Kupały nad Trzesieckiem. Działo się! (zdjęcia)
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?