Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą wozić komfortowo

Iwona Marciniak [email protected]
Tomasz Muszyński pokazał nam karetkę, którą w prezencie dostało hospicjum. Jeszcze dziś w Koszalinie w aucie ma być montowana aparatura tlenowa.
Tomasz Muszyński pokazał nam karetkę, którą w prezencie dostało hospicjum. Jeszcze dziś w Koszalinie w aucie ma być montowana aparatura tlenowa. Karol Skiba
- Polonez, którym jeździliśmy, to była prawie ruina - mówi Tomasz Muszyński, prezes stowarzyszenia Victoria, prowadzący w Kołobrzegu domowe hospicjum. -

Nie narzekaliśmy, ale do głowy nam nie przychodziło, że ktoś sfinansuje nam zakup takiej karetki!

Dziewięcioletni fiat ducato, jeszcze do niedawna niósł pomoc jako "erka" szpitalna w Wadowicach. Od tego tygodnia należy do rozwijającego się powoli hospicjum domowego, działającego w Kołobrzegu od stycznia.
Stało się tak za sprawą firmy Troton w Ząbrowie, której prezes Jan Wołejszo sfinansował zakup profesjonalnej karetki.
- Prezes Trotonu co miesiąc przelewa na nasze konto pewną sumę - mówi T. Muszyński ze stowarzyszenia Victoria. - Już za to jesteśmy mu wdzięczni. Kiedyś, gdy pojechaliśmy do niego naszym polonezem, przyjrzał mu się uważnie, a gdy dowiedział się, że tym starym autem wozimy np. chorych na nowotwory na chemię do Szczecina, zaproponował nam pomoc w zakupie karetki.
Komis wyszukali w internecie. Najkorzystniejszą cenę znaleźli w Wadowicach. - Prezes Wołejszo zaufał nam, przelał pieniądze na konto stowarzyszenia, a my pojechaliśmy do Wadowic.
Ani prezes Trotonu, ani T. Muszyński nie chcą mówić o tym, ile kosztowała karetka. - Obiecałem - zapewnia szef Victorii. - Prezes to skromny człowiek. Prosił, żeby nie mówić. Mogę tylko powiedzieć, że to duża suma. Można za nią kupić dobry osobowy samochód.
Jeszcze dziś w Koszalinie w karetce będzie montowana aparatura tlenowa. - 22 marca wieziemy pana z Kołobrzegu do Szczecina na chemię. Jego stan wymaga podawania tlenu.
Przy okazji tym samym transportem do Szczecina pojedzie mama dziewczynki z Dygowa, leczonej w Szczecinie.
Pod opieką ciągle jeszcze raczkującego, ale już radzącego sobie coraz lepiej hospicjum znajduje się około 10 osób z Kołobrzegu i okolic. Wszyscy członkowie stowarzyszenia pracujący na rzecz hospicjum działają charytatywnie. Decyzje o tym, kogo jaką objąć pomocą, podejmuje zarząd stowarzyszenia. W jego skład wchodzi m.in. Jacek Goliński, ordynator oddziału chirurgicznego kołobrzeskiego szpitala.
- Na razie przed nami dalszy ciąg załatwiania formalności - mowi T. Muszyński. - Przed nami szkolenia w hospicjum w Szczecinie. Może też wkrótce naszą obecność zauważy Narodowy Fundusz Zdrowia.
Póki co kołobrzeskie hospicjum niesie pomoc docierając do domów osób chorych. Dysponuje zaledwie niewielkim pomieszczeniem w budynku szpitala, które działa jako punkt kontaktowy (kontakt telefoniczny pod nr 0697 318 291). Pomoc w znalezieniu siedziby umożliwiającej uruchomienie stacjonarnego hospicjum zapowiedziało miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!