MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Boję się, że nie dożyję

Iwona Marciniak [email protected]
- Przecież ja tych dwóch lat czekania mogę nie dożyć - mówi J. Nowakowski z Kołobrzegu.
- Przecież ja tych dwóch lat czekania mogę nie dożyć - mówi J. Nowakowski z Kołobrzegu. Karol Skiba
Lokatorzy Kołobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na zwrot kosztów wymiany okien czekają prawie dwa lata!

nasz komentarz

nasz komentarz

Bezduszna biurokracja

To jedna z tych sytuacji, w której aż prosi się o to, by bezduszną biurokrację zwyciężył zdrowy rozsądek i wyobraźnia. Nie sądzę, by wśród lokatorów KSM doszło do rozruchów, bo jeden starszy człowiek, na tyle sprawny, by próbować polepszyć jakość schyłku swojego życia, został potraktowany poza kolejnością. Tym bardziej, że nawet nie prosi o wypłatę całej sumy, a zwrot chociaż w 100-złotowych ratach.
Iwona Marciniak

- Nie miałem o tym pojęcia - martwi się Józef Nowakowski, 80-latek z Kołobrzegu. - A te dwa lata mogą być przecież resztką mojego życia.

Józef Nowakowski to emerytowany pedagog. W Kołobrzegu mieszka od 42 lat. - Żyję sam, w małej, raptem 27-metrowej kawalerce - opowiada. - Poprzedni lokator nie dbał o mieszkanie. Przez okna hulał wiatr. Usłyszawszy w spółdzielni, że zwrócą mi pieniądze za wymianę okien, nie namyślałem się długo. Wziąłem dwa tysiące kredytu i wymieniłem okna na plastikowe.

To było w marcu. Równolegle pan Józef złożył w spółdzielni podanie o zwrot poniesionych kosztów remontu. Kolejne pismo posłał na początku kwietnia. W połowie miesiąca nadeszła odpowiedź. Wynika z niej, że spółdzielnia dokonuje właśnie odbioru podań złożonych w czerwcu 2005 roku! Przyspieszenie zwrotu za wymianę stolarki okiennej dla pana Józefa nie wchodzi więc w rachubę. Bo w KSM obowiązuje zasada kolejności złożonych podań.

- Moja emerytura to raptem 750 złotych - mówi Nowakowski. - Jestem po zawale. Ponad 200 zł wydaję na leki. Mam prawie 140 zł czynszu, a do tego jeszcze 100 zł miesięcznej raty kredytu. Do tej pory jakoś dawałem sobie radę, ale ta ostatnia historia rozbija mi życie. Kiedy byłem młody, perspektywa dwóch lat nie wydawała się tak odległa. Ale teraz? Każdy rok może być moim ostatnim. Boję się, że tej spłaty nie doczekam. Józef Nowakowski poprosił o choćby zwrot w ratach. - Gdybym mógł chociaż płacić miesięcznie o 100 zł mniejszy czynsz...
Stanisław Zyśko, zastępca prezesa do spraw technicznych KSM, tłumaczy, że dobrze zna sprawę, ale mówi to samo, co Nowakowski otrzymał w oficjalnym piśmie. - Gdybyśmy zwrócili pieniądze temu panu teraz, ktoś inny wypadnie przez niego z kolejki. I będzie awantura. Nasza rozmowa i przywołany w niej argument "ludzkiego podejścia" do problemu, przyniosły jednak efekt. - Niech pan Nowakowski złoży wniosek o przyśpieszenie zwrotu jeszcze raz. Zastrzegam tylko, że decyzję w tej sprawie może podjąć wyłącznie zarząd. Kto go tworzy? - Prezes spółdzielni, wiceprezes i główna księgowa. Podjęcie decyzji nie powinno być więc trudne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński