Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne zabójstwo w Koszalinie. Nowe fakty w sprawie [wideo]

Fot. Michał Borkowski
Fot. Michał Borkowski
Wczoraj od rana koszalińska policja poszukiwała 40-letniego Dariusza G. z Koszalina. W jego mieszkaniu dzień wcześniej znaleziono zakrwawione ciało kobiety. To była jego 25-letnia konkubina.

Czy to właśnie Dariusz G. jest sprawcą zabójstwa? Wczoraj ani policja, ani prokuratura o tym ostatecznie nie przesądzały; wciąż zbierane są dowody w sprawie. Kobieta zmarła od ciosów młotkiem - na jej głowie lekarz stwierdził liczne rany.

Wczoraj w godzinach popołudniowych mężczyzna, który ukrywał się, został zatrzymany przez policjantów. Nie usłyszał jednak żadnych zarzutów. Prawdopodobnie dzisiaj to się zmieni. Na dzisiaj przewidziano ponadto sekcję zwłok. Sąsiedzi w bloku, w którym mieszkała para, w północnej części miasta, są ogromnie poruszeni tym, co się stało.

- To się działo nad naszym mieszkaniem, w poniedziałek, w godzinach popołudniowych. Słyszeliśmy tego dnia awanturę, ale nikt z nas nie pomyślał, że tam doszło do tragedii - mówią nasi rozmówcy, którzy proszą o anonimowość.

- Pracowałem przy komputerze i usłyszałem jakieś hałasy, krzyki, wyzywali się, coś trzaskało, jakby o kaloryfer - mówi sąsiad. - To nie trwało długo.

- W pewnej chwili ta dziewczyna zaczęła prosić: "Darek, Darek, proszę cię, przestań, zostaw mnie". Wtedy rozległ się kolejny trzask i zapadła cisza - dodaje sąsiadka.

- Potem było słychać, jak on wychodzi z domu. Zrobiło się cicho - mówią nasi rozmówcy.

- Nie dawało mi to spokoju. Na drugi dzień sięgnęłam po telefon i zadzwoniłam do jego matki. Powiedziałam, że była Agnieszka i że Darek znowu awanturę zrobił. Jego matka powiedziała, że jest na działce i "po co ta dziewczyna znowu przylazła, wczoraj miała urodziny, to pewnie sponsora potrzebowała". Takie rzeczy opowiadała, ale w końcu przyjechała, chyba około 18, bo nas wtedy w domu nie było, i to ona znalazła ciało tej Agnieszki. Jak wróciliśmy, to już była tu policja, rozpytywali wszystkich, zbierali ślady.

- To nie było pierwszy raz, taka awantura. Oni często się kłócili. Darek lubił wypić, ale też bez przesady. Ale znany był z tego, że potrafił przyłożyć. Tak traktował też swoją pierwszą żonę - opowiadają ludzie.

Według sąsiadów, 40-latek zamieszkał z 25-letnią przyjaciółką jakieś dwa lata temu, po rozwodzie z pierwszą żoną. On pracował w firmie przewozowej, a dziewczyna w sklepie z bielizną, pochodziła spoza Koszalina; tutaj pracowała i mieszkała z konkubentem.

- Ale po co ona z nim była? Każdy jej tłumaczył, że to się kiedyś źle skończy... - dodają sąsiedzi.

Jakie były motywy zbrodni i czy to właśnie Dariusz G. zadał śmiertelne ciosy młotkiem, o tym zapewne dowiemy się po dzisiejszych przesłuchaniach zatrzymanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!