Budowa kościoła garnizonowego w Koszalinie jest na finiszu [ZDJĘCIA]

Chodzi o świątynię budowaną na terenie wojskowo-cywilnej, koszalińskiej parafii pod wezwaniem świętego Marcina.

- Jesteśmy szczęśliwi, że możemy już ogłosić koniec tego trudnego czasu, jakim była budowa naszego nowego kościoła - mówi ksiądz proboszcz, major Dariusz Kamiński. - Nasza inwestycja jest już praktycznie skończona, zostały ostatnie roboty wykończeniowe, można powiedzieć budowlana kosmetyka. Głównie są to prace prowadzone w środku, m.in. związane z położeniem trzech mozaik. Dwie z nich, z wizerunkiem Pana Jezusa i Matki Boskiej są już gotowe, a wkrótce zostanie położona trzecia, z wizerunkiem świętego Marcina, patrona naszej parafii - informuje duchowny.

Dodaje, że w najbliższych dniach parafia ma dostać zgodę na użytkowanie, a to oznacza, że od tej chwili będzie już można wprowadzić program Mszy świętych w pełnym zakresie.

- Myślę, że pierwsze nabożeństwa i msze święte zostaną odprawione jeszcze w listopadzie, a na pewno stanie się tak do końca roku. Innymi słowy tegorocznymi Świętami Bożego Narodzenia będziemy cieszyć się wraz z naszymi parafianami już w nowej świątyni - podkreśla ksiądz proboszcz. Ostatnie prace toczą się też na zewnątrz, przy budowie parkingów i porządkowaniu otoczenia.

Przypomnijmy, że ksiądz Kamiński jest faktycznie proboszczem dwóch parafii działających na tym samym terenie: wojskowej, która jest częścią Ordynariatu Polowego i cywilnej, którą w 2005 roku erygował przy kaplicy wojskowej biskup koszalińsko-kołobrzeski (ta druga liczy ok. 6 tysięcy wiernych). Dlatego nowy kościół powstał zarówno z wielomilionowej dotacji pochodzącej z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej jak i ze zbiórki prowadzonej wśród wiernych (kwoty ze zbiórki zostały przeznaczone na wystrój wnętrza świątyni: ołtarza głównego, dwóch ołtarzy bocznych, witraży i Drogi Krzyżowej).

Łączny koszt budowy to około 15 mln zł. Za te pieniądze przy ulicy Zwycięstwa powstała świątynia, w ławkach której zmieści się 200 osób. W środku nie zabrakło symboli związanych z polskim wojskiem (wojskowe orły, łacińska sentencja „W służbie Bogu i ojczyźnie”), a tuż przy kościele stanął Dom Parafialny.

- Dom ten jest dla nas szczególnie ważny, bo pozwoli nam na rozszerzenie naszej działalności. Są tu sale konferencyjne, czyli miejsce do spotkań, dyskusji, modlitwy. Chcemy, żeby to miejsce żyło, emanowało wiarą i dobrą energią, aby nasi parafianie, żołnierze i ich rodziny, mogli znaleźć tutaj ważne dla siebie, ciekawe i wzbogacające ich inicjatywy i propozycje - podkreśla ksiądz proboszcz.