Każdy, kto przejeżdża droga w kierunku Niekłonic zwraca uwagę na niszczejący od wielu lat ogromny budynek. Kiedyś należał do wojska. Wiodła tam nawet bocznica kolejowa. Po transformacjach ustrojowych zaczął popadać w ruinę.
- Proszę was o interwencję - zaalarmował nas Czytelnik. - Mieszkam na ul. Lechickiej 49 a w Koszalinie. Po sąsiedzku mamy zniszczony budynek, były spichlerz. Teren jest ogrodzony, ale są tam liczne dziury w płocie i łatwo się do niego dostać. Po ostatnim gradobiciu, na następny dzień, z betonowego dachu tego budynku, osuwały się dachówki wraz z drewnianymi elementami. Hałas był duży po upadku ze znacznej wysokości - opisywał Czytelnik.
- Często bawią się tam dzieci, bo w bezpośrednim sąsiedztwie powstał budynek, który zasiedliło wiele małżeństw z dziećmi. Może wy sprawicie, że właściciel, usunie resztki bardzo zniszczonego dachu, zanim dojdzie tam do tragedii - prosił Czytelnik. - Czy musi dojść do nieszczęścia, żeby właściciel na których ciąży obowiązek troski o ten obiekt, poczuwali się do obowiązku zabezpieczenia terenu?
- Zainteresowaliśmy sprawą Roberta Grabowskiego, rzecznika koszalińskiego ratusza. Okazało się, że stan prawny tego budynku jest dość skomplikowany.
- Użytkownicy to prywatne osoby, ale grunt należy do skarbu państwa - poinformował nas rzecznik. Powiadomił w takiej sytuacji funkcjonariuszy Straży Miejskiej, którzy sprawdzili te informacje.
- Rzeczywiście, przy bramie są wyjęte trzy słupy. Dzięki temu z łatwością można dostać się na ten teren. Strażnicy potwierdzili, że dach jest dziurawy. Właściwie to jest niemalże w całości pozbawiony dachówek i łatwo dostać się na pierwsze piętro zniszczonego budynku - opisał relację strażników miejskich.
- Ustaliliśmy obecnych właściciel. Zostaną zobowiązani do prawidłowego zabezpieczenia terenu. Jeżeli interwencja Straży Miejskiej nie przyniesie skutku, to powiadomimy również inspekcję budowlaną - obiecał Robert Grabowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?