Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Świdwina zatrudnił kolegę

ing
Fot. Stock
W mieście działa już system monitoringu i do jego obsługi burmistrz zatrudnił trzy osoby. I byłby to sukces burmistrza, gdyby przy dawaniu pracy nie schował zasad etycznych do kieszeni.

Gdy tylko w pierwszej połowie stycznia system ruszył, my o tym napisaliśmy i w pracy pojawili się zatrudnieni przez burmistrza Jana Owsiaka pracownicy, na naszym forum internetowym zawrzało. Świdwin to, z całym szacunkiem, małe miasto i ludzie się znają. Więc od razu wyszło na jaw, że z trzech zatrudnionych osób przy obsłudze monitoringu, dwie to emeryci. Jeden z nich to emerytowany, wysokiej rangi oficer, który był szefem sztabu wyborczego Komitetu Wyborczego Wyborców "Świdwin Razem" w ostatnich wyborach do samorządu. Tego, z którego na burmistrza startował Jan Owsiak i większość z obecnych radnych.

Sprawdziliśmy, na stanowisko pracownika obsługi monitoringu, nie był ogłaszany konkurs. - Nie musieliśmy ogłaszać, bo ustawa obliguje nas do tego tylko w wypadku naboru na stanowiska urzędnicze. A tu mamy do czynienia z zatrudnieniem do obsługi, więc konkurs nie był konieczny. Burmistrz zatrudnił dwóch emerytów na półroczne umowy - zlecenia. I nie ukrywam, że to są znane nam osoby. I jednego bezrobotnego w ramach robót publicznych finansowanych przez urząd pracy - wyjaśnia Grażyna Radomska z kadr ratusza.

Jak sprawę komentuje burmistrz - Jan Owsiak - czytaj we wtorkowym papierowym wydaniu "Głosu".

Więcej przeczytasz we wtorek w papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego. Teraz Głos Koszaliński możesz kupić w wygodny sposób przez Internet. Kliknij tutaj >>> by wejść na stronę e-głosu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!