Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burza na sesji. Dotacja na karliński zabytek i wykład o muzułmanach

Joanna Krężelewska
- Jest mi wstyd jako radnej i jako człowiekowi, że słuchamy takich wypowiedzi - podkreśliła Oliwia Patyk-Sadowska
- Jest mi wstyd jako radnej i jako człowiekowi, że słuchamy takich wypowiedzi - podkreśliła Oliwia Patyk-Sadowska Nagranie przebiegu sesji
Znany z soczystego języka karliński radny Bogdan Piłkowski wygłosił podczas sesji Rady Miejskiej monolog, o którym głośno nie tylko w gminie. Wszystko, by nie wesprzeć inwestycji na Wyspie Biskupiej.

Informowali nas o tym mieszkańcy, natychmiast zareagowali włodarze gminy i inni rajcy. A chodzi o dyskusję na temat udzielenia 25 tys. zł dotacji na roboty budowlane przy zabytku na Wyspie Biskupiej w Karlinie. Za inwestycją stoi Ziyad Raoof, pełnomocnik Rządu Regionalnego Kurdystanu w Polsce, który znany jest w naszym kraju z tego, że łączy biznes z misją opieki nad zabytkami architektonicznymi i krajobrazowymi. W sieci ZR Hotele i Restauracje, którą Raoof założył w 1990 roku, jest m.in. XIX-wieczny zespół dworsko-parkowy w Tomaszowicach pod Krakowem.

Dawna siedziba PGR-u, całkowicie zdewastowana, odnowiona została pod okiem konserwatora zabytków, a Raoof otworzył tu Krakowskie Centrum Konferencyjne - hotel i restaurację. Podobną przyszłość inwestor chce zafundować kompleksowi budynków na Wyspie Biskupiej w Karlinie, jednak prace się przedłużają, co nie podoba się radnemu. Przed głosowaniem uchwały w sprawie dotacji Bogdan Piłkowski odczytał przygotowany na kartce tekst: - Niedziela, 1 maja, samobójczyni wysadziła się przedwcześnie. Organizacja Szkoły Wolności Kurdystanu. Piątek, 1 kwietnia, Kurdowie z Partii Pracujących Kurdystanu przyznali się do przeprowadzenia czwartkowego zamachu bombowego obok dworca...

- Czy to zabytki są? - pytanie przerwało wyliczankę.

- To nie są zabytki, to są informacje, to jest temat, pytanie będzie zadane na końcu - odparł Piłkowski.

Radni mogli... wyjść

Wywiązała się ostra wymiana zdań, podczas której radny „zaproponował” przewodniczącej, że „może sobie wyjść,” jeśli nie chce go słuchać. A nawet wszyscy mogą wyjść: „ważne, żeby to było w protokóle; w protokole, przepraszam”.

Następnie Piłkowski odczytał notatki z zakresu religioznawstwa. Poinformował, że większość Kurdów to muzułmanie sunniccy, katolików i chrześcijan jest wśród nich niewielu. - Jakie problemy są z wyznawcami islamu w całej Europie, słyszycie państwo w mediach. Wprowadzając na nasz teren przedstawiciela tego narodu, który w przyszłości może sprowadzić do pracy kolejnych Kurdów, islamistów, może doprowadzić do sytuacji, jaką mamy w wielu krajach europejskich - grzmiał Piłkowski.

Przekonywał, że lepiej przekazać pieniądze na kościół w Karlinie, czy zabytek w Koziej Górze, który remontowany jest... przez inwestora z Kołobrzegu. - Państwo chcecie przekazać 25 tys. złotych dla obcego człowieka, który nie dotrzymuje terminów i zapowiedzi prasowych, że zainwestuje tu około 30 mln zł i to będzie czynne? - zapytał po kontrowersyjnym wstępie.

- Wyznanie religijne i pochodzenie to inna kwestia niż ratowanie zabytków! - skwitowała przewodnicząca Rady Miejskiej. Ripostowała też radna Oliwia Patyk-Sadowska: - W 2011 roku Sejm przyjął ustawę zabraniającą dyskryminacji ze względu na wyznanie religijne! - rozpoczęła. - To, co pan mówi, to czysty rasizm i to jest karalne, nie wiem, czy pan sobie z tego zdaje sprawę. Nie każdy islamista jest dżihadystą. Nie każdy islamista jest terrorystą. Gdyby nas Polaków oceniali przez pryzmat jednostki, na przykład przez pryzmat pana, to nigdzie nie moglibyśmy pojechać. Jest mi wstyd jako radnej i jako człowiekowi, że słuchamy takich wypowiedzi - podkreśliła.

Prawnicy analizują

Po sesji posypały się komentarze: - Wraz z burmistrzem jednoznacznie odcinamy się od tej skandalicznej wypowiedzi i wyrażamy głębokie ubolewanie, że do takiego zachowania doszło podczas sesji Rady Miejskiej w naszej gminie - podkreślił Piotr Woś, zastępca burmistrza Karlina. - Zarejestrowany fragment sesji przekazaliśmy już do analizy prawnej. Czekamy na informację, czy są podstawy prawne do tego, byśmy jako przedstawiciele władz samorządowych, jako urząd, mogli zawiadomić o tym incydencie organa ścigania.

Piotr Woś wskazał też, że głosowana na ostatniej sesji dotacja na inwestycję na Wyspie Biskupiej, jest jak dotąd jedyną, którą samorząd przekazał inwestorowi. - Chcę podkreślić, że gmina wspierała i wspiera różne inicjatywy, których celem jest ratowanie zabytków. Dotowaliśmy remonty zabytkowych świątyń, wspieramy modernizację zabytkowego pałacu w Lubiechowie. Nie rozumiem, dlaczego akurat w przypadku inwestora, który już wydał milion złotych na prowadzenie prac, spotykamy się z takim oporem.

Może chodzi o opóźnienie? - pytamy. - Termin zakończenia prac został wyznaczony na kwiecień tego roku. Zgodnie z umową gmina nie będzie naliczała umownych kar jeszcze przez rok od tego momentu - odpowiada zastępca burmistrza.

„To czysta ksenofobia”

Na komentarz do sprawy zgodził się inwestujący w Karlinie biznesmen Ziyad Raoof, oficjalny przedstawiciel Regionalnego Rządu Kurdystanu w Polsce. Zaznaczył, że rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko Bogdanowi Piłkowskiemu. - Jestem oburzony słowami radnego Piłkowskiego, dotyczącymi kwestii kurdyjskich i muzułmańskich. Odbieranie mi prawa do inwestowania ze względu na moje pochodzenie, to czysta ksenofobia, tym bardziej, że mieszkam w Polsce już 30 lat (dłużej niż mieszkałem w Kurdystanie), a od 1992 roku posiadam polskie obywatelstwo. Inwestuję nie tylko w woj. zachodniopomorskim, ale przede wszystkim w Małopolsce. Sądząc po licznych wyróżnieniach i nagrodach, które tam otrzymywałem, wnioskuję, że władze województwa małopolskiego, czy miasta Krakowa i innych instytucji doceniają mój wkład w rozwój regionu - podkreślił. - Zupełnie nie na miejscu były też wzmianki o PKK i zamachach dokonywanych w Turcji. Nie wchodząc w szczegóły strzępków informacji wyciągniętych z internetu, pan Piłkowski wykazał się całkowitą ignorancją, bo wspomina o tureckim Kurdystanie, ja natomiast reprezentuję iracki Kurdystan, który odgrywa główną rolę w walce z terroryzmem i jest najważniejszą siłą powstrzymującą, także w imieniu całej Europy, barbarzyństwo oraz fanatyzm państwa islamskiego, w zamian pielęgnując unikalną na Bliskim Wschodzie wielokulturowość i tolerancję religijną. Boję się myśleć, jakie wartości i informacje przekazywał pan Piłkowski, gdy przez lata pracował jako nauczyciel. Moi rodzice też byli nauczycielami i dobrze wiem, że wśród wartości przekazywanych dzieciom, najważniejsze były prawda i szacunek dla drugiego człowieka.

Wilgoć i spóźnienie

Inwestora zapytaliśmy też o kwestie dotyczące opóźnienia w oddaniu inwestycji. Przypomniał, że sprawę wyjaśnił na lutowej sesji Rady. - Nie wynika ono z mojej winy. Każdy, kto miał do czynienia z formalnościami, procedurami i problemami technicznymi, związanymi z renowacją i adaptacją obiektów zabytkowych, ma świadomość jak wiele jest przeszkód, trudności i niespodzianek. Między innymi dlatego mało kto decyduje się na podjęcie takiego wyzwania. Zresztą Wyspa Biskupia w Karlinie jest przykładem, że przez dziesiątki lat nie było chętnego inwestora i nikt nie zgłaszał się do przetargów ogłaszanych przez władze gminy - zaznaczył Ziyad Raoof. Dodał, że nie ma żadnego zagrożenia dla terminu zakończenia pierwszego obiektu, czyli dworu. Jest on na etapie wykończenia wnętrz (parkiety, łazienki, malowanie), a nieduże opóźnienie spowodowała wilgoć w obiekcie z powodu wysokiego poziomu wody w kanale. - Trzeba było wysuszyć obiekt, to czasochłonny proces. Natomiast posiadamy już pozwolenie na adaptację drugiego obiektu- stodoły- z przeznaczeniem na salę wielofunkcyjną. Jesteśmy w trakcie wprowadzania pewnych zmian w uzgodnieniu z konserwatorem, które są konieczne, by w miarę możliwości maksymalnie zachować oryginalną więźbę dachową. Ogromna robota została również wykonana na całej wyspie w celu doprowadzenia infrastruktury do wszystkich obiektów oraz zabezpieczenia pozostałych zabytkowych obiektów przed dalszą degradacją - zauważył.

Po sesji rozmawialiśmy z radnym Piłkowskim. Uznał za stosowne rozmowę... nagrywać. Do autoryzacji wysłaliśmy mu jego wypowiedzi. Niestety, w mailu zwrotnym otrzymaliśmy półtorastronicową notę, w której radny udziela odpowiedzi na pytania, które nie padły. Raz jeszcze poproszony o autoryzację zdań, które faktycznie wypowiedział podczas rozmowy ,odmówił. Stąd brak stanowiska radnego. a

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!