Ceny paliw: Małe stacje w opałach

Decyzja Orlenu o obniżeniu cen paliw na stacjach w całym kraju poniżej 5 zł za litr spędza sen z powiek właścicielom małych lokalnych stacji. Twierdzą oni, że już sprzedają paliwa po kosztach zakupu, a ceny poniżej 5 złotych utrzymują tylko po to, żeby nie stracić klientów.

- Według oficjalnych informacji Orlen zdecydował się na obniżenie cen swoich stacjach po to, żeby pozbyć się zapasów paliw - mówi Jakub Bogucki z e-petrol.pl, serwisu zajmującego się analizą rynku paliw. - Wszystko wskazuje na to, że taka sytuacja bardzo niekorzystnie wpływa na kondycję finansową małych stacji benzynowych, które już teraz muszą sprzedawać paliwa z minimalnym zyskiem lub praktycznie po cenie zakupu. Nie wydaje mi się jednak, żeby tak niskie ceny utrzymały się długo. Wszystko zależy od cen paliw w hurtowniach i dalszej polityki cenowej Orlenu i sieci Statoil. Teoretycznie, jeżeli obecna sytuacja się utrzyma, małe stację mogą zostać po prostu zlikwidowane - przyznaje ekspert do spraw rynku paliw.

- Zdecydowaliśmy się na obniżkę cen do poziomu stacji Orlenu, czyli poniżej pięciu złotych, jednak tak niska cena powoduje, że musimy sprzedawać benzynę z zerowym zyskiem - mówi Renata Czajkowska, która ustala ceny paliw na stacji Styga przy ulicy 6 Dywizji Piechoty w Kołobrzegu. - Chcemy zatrzymać naszych klientów jednak cię-żko powiedzieć, jak długo będziemy mogli sobie pozwolić na sprzedawanie paliw praktycznie bez zysku.

- Staramy się sprzedawać paliwa po najniższych cenach, jednak trudno konkurować z dużymi koncernami paliwowymi, które mogą sobie pozwolić na obniżenie marży. Mimo nieco wyższej ceny paliw niż na stacjach Orlenu nie zauważyłem, by zmalała liczba klientów - przyznaje sprzedawca na stacji Komunikacji Miejskiej w Kołobrzegu przy ulicy Solnej. Tam benzyna PB 95 kosztowała w poniedziałek 5.07 zł, czyli o 8 groszy więcej niż na stacjach Orlenu. Diesel był za to o 3 grosze tańszy niż u paliwowego giganta, na stacji KM trzeba było zapłacić za ropę 4,95 zł za litr.

Na wszystkich stacjach sieci Orlen i Shell w regionie paliwa kosztowały w poniedziałek poniżej 5 zł za litr. Nieco drożej było na stacji BP w Kołobrzegu - w poniedziałek litr benzyny bezołowiowej kosztował tam 5.07 zł.

Podobny problem jak mniejsze stacje w Kołobrzegu przeżywają też stacje w Koszalinie. W ostatnich dniach najwyższe ceny w mieście były na stacjach Miejskiego Zakładu Komunikacji, taniej było na stacjach dużych sieci.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje