To trzecie zwycięstwo Kotwicy w piątym meczu pod wodzą trenera Ryszarda Tarasiewicza. W następnej kolejce Kotwica podejmie Hutnika Kraków i jeżeli go pokona, Kołobrzeg będzie świętować historyczny awans.
Spotkanie rozpoczęło się od szansy dla KKS. W 9. min uderzeniem z wolnego z ponad 30 m zaskoczył Hubert Sobol. Po niepewnej interwencji Marka Kozioła, wybiciem na róg ratował Kotwicę Piotr Witasik. Po kornerze Kozioł odbił jeszcze strzał Jakuba Staszaka. Riposta nastąpiła w 14. min. Leon Kreković zakończył szarżę lewą stroną dośrodkowaniem do osamotnionego w polu karnym Jonathana Júniora. Brazylijczyk poradził sobie znakomicie. Mimo asysty kilku obrońców, przyjął piłkę i posłał ją z 15 m tuż przy słupku.
Po pierwszym zaskoczeniu, gospodarze rzucili się do odrabiania strat. W 21. min zakotłowało się pod bramką Kotwicy. Adrian Cierpka z 18 m trafił w słupek. Piłka wróciła jeszcze do Michała Bednarskiego, który dośrodkował na głowę do Sobola. Snajper KKS uderzył głową obok bramki. Pięć minut przed przerwą ponownie dał znać o sobie Sobol. Zza narożnika szesnastki posłał piłkę ponad poprzeczkę.
Druga połowa rozpoczęła się od wyśmienitej szansy dla gości. W 47. min Bartłomiej Putno (wychowanek Sławy Sławno, do KKS trafił z Bałtyku Koszalin) sfaulował w polu karnym Krekovicia. Do jedenastki podszedł Junior. Brazylijczyk zmylił bramkarza, ale trafił w poprzeczkę. To jego druga nie wykorzystana jedenastka w sezonie, na 10 wykonywanych. Po tej sytuacji wiatr w żagle złapali gospodarze. W 50. min w świetnej sytuacji tuż przed szesnastką znalazł się wyróżniający się w KKS, Nestor Gordillo. W oddaniu strzału przeszkodził Hiszpanowi... sędzia Damian Sylwestrzak.
Później dwukrotnie uderzał Cierpka. Za pierwszym razem zbyt lekko, by zaskoczyć Kozioła, za drugim trafił w boczną siatkę. Kotwica zaczęła wychodzić spod przewagi rywali od ok. 70. min. Kolejną dobrą akcję lewą flanką przeprowadził Krekovic. Tym razem sam ją wykończył, sprawiając sporo problemów Maciejowi Krakowiakowi. W 73. min świetnym uderzeniem z 22 m popisał się Kamil Kort. Krakowiak odbił na rzut rożny.
W końcówce mecz zrobił się całkowicie otwarty. W 75. min Filip Szewczyk posłał piłkę wzdłuż piątki po świetnym zagraniu Gordillo. W odpowiedzi groźnie z dystansu uderzył Michał Cywiński. W 79. min Sobol miał piłkę na 11 metrze, ale w świetnej sytuacji uderzył ponad bramką. Kilkadziesiąt sekund po tym, Łukasz Kosakiewicz nie trafił w idealnej sytuacji pod dograniu Jonathana, a w 84. min Krakowiaka ponownie zatrudnił Cywiński.
Kotwica przypieczętowała wygraną w ostatniej doliczonej minucie. Filip Kozłowski odebrał piłkę na własnej połowie i prostopadłym podaniem uruchomił Juniora. Brazylijczyk zakończył rajd precyzyjnym uderzeniem z 16 m. Dzięki temu trafieniu, został samodzielnym liderem strzelców II ligi (20 goli), wyprzedzając Sobola.
- Przyjechaliśmy po zwycięstwo. Chcieliśmy rozegrać ten mecz na naszych warunkach - mówił po meczu trener Tarasiewicz. - Zmieniliśmy trochę ustawienie, na 3-4-3, bo taka była potrzeba. I bardzo dobrze się to sprawdziło. Mamy inteligentnych zawodników, którzy są bardzo uważni i odpowiedzialni.
KKS 1925 Kalisz - Kotwica Kołobrzeg 0:2 (0:1)
0:1, 0:2 Jonathan Júnior (14., 90+5)
żółte kartki: Staszak, Cierpka - Petrović, Filipe Oliveira.
KKS: Krakowiak - Putno (87. Maroszek), Białczyk, Kieliba, Smoliński, Staszak (61. Koczy), Bednarski, Cierpka (61. Szewczyk), Wysokiński (78. Kalenik), Gordillo, Sobol.
Kotwica: Kozioł - Kosakiewicz, Kozajda, Witasik, Dampc, Pytlewski (83. Madembo), Bykowski, Petrović (67. Cywiński), Oliveira (67. Kort), Kreković (90. Kozłowski), Jonathan Júnior.
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?